"Nie wiem, czy to polityka wyłudzania pieniędzy, czy zwykłe niedouczenie pracownika..."
Pewnie jedno i drugie.
Ustawa o prawie autorskim wyraźnie mówi o zasadzie domniemania. Zasada ta mówi, że istnieje domniemanie o ochronie utworów przez organizacje zarządzania prawami autorskimi. Aby takie domniemanie obalić należy przeprowadzić konkretny dowód. Oświadczenia od Jamendo nie są takim dowodem bo sama ta firma ma kłopoty z takimi dowodami. ZAIKS np. twierdzi, że założył im i ich klientom wiele spraw sądowych i wygrał. Zatem przed stwierdzeniem o wyłudzeniu należałoby samemu przeszkolić się z prawa bo u autora listu widzę tutaj poważne braki. Prawa autorskie to poważna dziedzina i należy zachować poważne procedury. Nie wystarczą jakieś tam oświadczenia. Tu potrzebne są konkretne umowy z podpisami. A jak ktoś zrobi sobie żart i poda chroniony utwór jako swój na jakiejś licencji commons???
@~wydawca:
Więc jak napiszę piosenkę, to przez DOMNIEMANIE będzie mnie "reprezentować" jakaś organizacja zarządzania prawami autorskimi? I zdzierać od innych pieniądze rzekomo w moim imieniu, choć jej do tego nie upoważniłem?!?
Jeśli tak faktycznie działają OZZ, to jest to prawo zbójeckie.