Ciekawe, czy tyczyć się to będzie też wytworu pana Jobsa, który oczywiście nie potrafił się powstrzymać i wymyślił własny popierniczony standard wtyczki :) Żeby nie wyszło że jestem antyaplem, to dodam że mam 3GS i jestem zadowolony - ale póki co jeszcze zauważam wady ;)
O standardzie micro USB mówiono już ponad 2 lata temu jako temu właściwemu standardowi do uniwersalnych ładowarek, jak widać pracę nad samymi decyzjami trwają bardzo długo co to w branży IT znaczy to wiadomo.
Co do samego micro USB to jak naprawdę mało osób wie co to jest za złącze,większość kojarzy tylko mini USB i to tylko nie z nazwy ale wiele urządzeń z tego korzysta, ale to złącze jest zdecydowanie za duże do montownia w telefonach.
Samo micro USB ma też swoje wady, bardzo częstą usterką w motorolach są właśnie problemy ze złączem micro USB, choć to może przez to że to taka firma choć to nie powinno się zdarzać nikomu.
Borgis, gdzie Ty masz mózg? w gniazdku elektrycznym zamontowanym w 'cywilizowanym świecie'?
Nie widziałeś nigdy sieciowej ładowarki usb?
nareszcie, szkoda tylko, ze ustawa nie przewiduje zakazu sprzedaży ładowarek łącznie z telefonami, bo tylko w takim przypadku można by zrealizować zmniejszenie ilości odpadów i zanieczyszczeń.
No bo czy stara ładowarka nie jest do nowego telefonu równie dobra jak ta nowa? Po co kupowac kolejnął ładowarke z kolejnym telefonem? Jesli tylko po to, zeby ktoś na tym zarobił, to nie ma sensu cały ten cyrk ze standaryzacją.
Nawet jeśli do nowego telefonu będzie zawsze dodawana ładowarka (co raczej nie będzie miało miejsca, patrz co się stało z kablami USB do drukarek po standaryzacji), to i tak praktycznie zniknie potrzeba zakupu ładowarki gdy oryginalna się zepsuje - po prostu w domu będą jeszcze 3 takie same, innych domowników czy tez z poprzedniego telefonu.
Miejmy nadzieję, ze nie będzie. Choć szczerze wątpię w to, bo... wyprodukowanie i zmuszenie klienta do kupna ładowarki przynosi większy zysk niż niewyprodukowanie i niedołączenie.
Tym bardziej, że większość klientów kupuje telefony (z ładowarką) za tzw. złotówkę i nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że spłaca je potem w abonamencie.
No bo dlaczego do tej pory każdy telefon ma ładowarkę?
Ba, większość nowych modeli telefonu danego producenta ma inne ładowarki i inne wtyczki, które nie pasują do tych starszych (i odwrotnie).
Dlaczego np ja, mając trzy aparaty siemensa mam do nich trzy różne ładowarki, bo żadna nie pasuje do pozostałych?
To się producentowi telefonu (i ładowarki) po prostu opłaci. Ot, kapitalizm.
~Pengos
a wystarczy czytać za zrozumnieniem
"Porozumienie w tej sprawie podpisali ostatnio giganci tacy jak Apple, Motorola, Samsung czy Research In Motion."
Wy się cieszycie, a tak naprawdę jest to kolejny krok do odebrania wolności. Niby robią dobrze bo będzie wygodniej dla konsumentów ale tak naprawdę jest to ograniczanie wolności producentów.
Jak? Powiedzmy, że jakiś producent wymyślił rewolucyjny standard ładowania akumulatorków pozwalający np. na naładowanie baterii do poziomu 100% w 3 minuty. Wyobraźmy sobie, że zastosowanie takiej technologii wymaga użycia specjalnego łącza. Ale niestety prawo zakazuje, bo musi być USB żeby było wygodiej dla wszystkich.
Jeden standard ładowania przyniesie więcej szkód niż pożytku - nie będzie się wynajdywało nowych standardów pozwalających na szybkie ładowanie bo każdy producent będzie zmuszony używać nieefektywnego USB.
A tak na marginesie - chodzicie czasami do pubów na kawę? Ja akurat jestem smakoszem kawy i często chodzę do różnych kawiarni. Zauważyłem, że nigdzie nie podają naprawdę gorącej kawy tylko taką letnią, która powinna być wypita 10 minut wcześniej. Dlaczego? Ano dlatego, że kochana, troskliwa i opiekuńcza Unia Europejska ZAKAZAŁA podawania napojów o temperaturze wyższej niż jakaśtam... A wszystko przez jedną amerykańską idiotkę która całym chaustem wypiła gorącą kawę, poparzyła struny głosowe i dzięki swojej głupocie dostała milionowe odszkodowanie. Od tej pory w USA na każdym kubku jest napisane "HOT" a w Europie jest zakaz sprzedawania gorących napojów. Żeby się czasem ktoś nie poparzył. A to wszystko dla naszego dobra, podobnie jak wspólny standard ładowarek.
"Jak? Powiedzmy, że jakiś producent wymyślił rewolucyjny standard ładowania akumulatorków pozwalający np. na naładowanie baterii do poziomu 100% w 3 minuty. Wyobraźmy sobie, że zastosowanie takiej technologii wymaga użycia specjalnego łącza. Ale niestety prawo zakazuje, bo musi być USB żeby było wygodiej dla wszystkich."
Co za problem dac w aparacie dwa wtyki do ladowania?
Jakos nie bylo problemow, zeby aparaty byly zasilane i ladowane z zestawu glosnomowiacego oraz z normalnej ladowarki.
Każdy telefon komórkowy, smartfon zasilany jest akumlatorem o napięciu 3,7V. Różnią się tylko pojemnością w mAh.
Ładowarka daje napięcie 5V tyle samo co USB w komputerze. Poszczególne ładowarki różnią się tylko prądem ładowania i wtykami.
Spotkałem już w handlu ładowarki uniwersalne w których była możliwa zmiana wtyku.
Tak samo zsilanie GPS-u, przecież to są te same wartości napięć.
To woda na młyn marketingowców. Teraz zaczną sprzedawać komórki bez ładowarek co obniży o kilkanaście złotych koszt zakupu. Reklamy będą mówić "Nowa wszystkorobiąca komórka za X zł" a tylko gdy przyjdziesz do salonu dowiesz się, że trzeba jeszcze dokupić ładowarkę (jeśli jeszcze takowej nie masz).