Zachęcam wszystkich do zakładania i wstępowania do organizacji tak jak na Górnym Śląsku walczących o autonomię spod okupacji polskiej. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale tak naprawdę społeczeństwo ma prawo walczyć o niezależność obywatelską, w ramach Unii może powołać swój własny samorządowy euro-region i to wcale nie musi być walka o niepodległość w postaci zbrojnej ale referendum przy wybranym ośrodku władzy administracyjnej. Cały kraj nie może dokonać takiego aktu, bo ktoś musi płacić długi, ale region może walczyć o autonomię. Bardzo mało się o tym mówi, tak jak by chciało się ukryć takie możliwości, ale one są przewidziane w prawie unijnym, chodzi o mniejszości narodowe i unikanie walk typu terroryzm, lecz dlaczego nie powoływać się na różnice w poglądach politycznych odnośnie ucisku fiskalnego i chęci przyjęcia modelu podatkowego standardu unijnego innego niż ten narzucony przez okupanta.
Dużo osób tu pisze, że żadna partia nie pomogła, że nieważne czy prawica czy lewica, czy PO czy PIS czy SRIS i oni mają rację!!
Tylko dlaczego nikt tu nie wyciągnie prostego i logicznego wniosku, który aż się o to prosi. Tu chodzi o to, że po prostu Polska Ludowa (w skrócie PL) to takie śmierdzące badziewie, które jest skazane na zagładę jeśli Polaki będą tu rządzić! Tu potrzeba rządów Niemców albo Japończyków - dopiero byście się zdziwili jak w przeciągu 5 lat samochody by latały w powietrzu albo jeździłyby na prąd czy wodę, a przeciętny Kowalski zarabiałby 5000 zł przy obecnych cenach. A Polaki to takie kreatury, które lubią kraść i są leniwi. A politycy przy tym lubią pieprzyć głupoty i kłamać - są to więc podwójne gnidy, szkodliwe społeczne, bo po pierwsze biorą majątek za nicnierobienie, a po drugie robią... szkody dla Polski Ludowej! Te debilne ustawy, które wprowadzają i ich durne pomysły tylko działają na szkodę społeczeństwa. Dlatego trzeba przepędzić tych ćwoków z rządu i wprowadzić tu Niemców albo Japończyków, a dobrobyt się zrobi najpóźniej za 5 lat.
Wiecie czym się PRZEDE WSZYSTKIM różni Polaczek od Japończyka?
odp.: Polaczek się męczy, gdy musi pracować, a Japończyk się męczy gdy musi odpoczywać. Taka przykra prawda.
Jest spowolnienie gospodarcze (nie mylić z kryzysem), a na dodatek unia europejska wymaga by kraj który bierze fundusze wpierw wyłożył z własnej kieszeni na coś, dopiero wtedy idzie zwrot i to chyba nie pełnej sumy (z tego co mi wiadomo). Wszystko kosztuje, trzeba się rozwijać (tak jak budować infrastrukturę), nauczycielom zabrać? Przecież po tych obliczeniach wynika, że ceny wzrosną tylko o kilka groszy do kilku złotych na droższych produktach. Grecja właśnie inaczej zrobiła - rząd obiecał podwyżki, ceny zostały na miejscu, zaczął się zadłużać bo nie miał tyle pieniędzy, no i klops.
Całkowicie zgadzam się z tą teorią. Większość ludzi w naszej pięknej ojczyźnie żyje jak za PRLu.Tak niestety tak jest!tylko dziś nie brakuje towaru na półce ale forsy w portfelu. Spójrzmy poza mury Warszawy np. Ceny wysokie i każdy żyje z dnia na dzień. Wypłata marna, no chyba że ktoś siedzi na "stołku". Wtedy wypłata jest jak wygrana w Lotto albo i lepiej. Kupują samochody, wille, baseny, bujają się za naszą kasę. Odchodzą od korytka to już problem innego kto zastąpi go a nie jego co z naszym krajem dalej. Polak kradł, kradnie i kraść będzie to taki już naród. Nawet ci którzy coś mają swojego też ciągną jak się da "na lewo". Połowy faktur do księgowości, a pół to tylko paragony z hurtu i się kręci..szkoda słów na ten kraj. Warto już teraz pomyśleć o nauce języka obcego i wynieść się stąd. Cóż upadek jest bliski tylko kwestia dni....data 2012 wydaje się być końcem ale Polski nie świata...
Moim zdaniem wszyscy wyborcy PO powinni w tym momencie splunąć w twarz Panu Tuskowi i całej jego świcie. Ja już dziś jestem pewien, że na jakiekolwiek wybory, które będą w przyszłości nie pofatyguję się. Jedna partia jest niedobra i druga też jest zła. Trzecia partia próbuje wściekle dreptać w miejscu z czego również nic nie wynika. Mój wniosek jest taki, że w Polsce brak jest uczciwych polityków. Mówimy, że Szwecja ma 25% VAT i w Polsce jest lepiej bo jest 22, będzie może 23, może więcej, dziś tego nie wiadomo. Różnica między Polską a Szwecją jest taka, że 25% podatku szweckiego idzie na dobra namacalne dla przeciętnego obywatela (budowa dróg, parków etc. - na własne oczy widziałem), natomiast 22% podatku polskiego jest przeżerane przez aparat rządowy. Obecnie pieniążki na przeżarcie się skończyły, więc znów sięga się do portfela szarego Kowalskiego, a nie do swojego.
Mam prośbę. Wszędzie czytam "Tusk to Tusk tamto..." - krytykować jest łatwo, ale niech ktoś powie kto zamiast?
Zagłosujemy na PiS to będzie to samo. Będzie jeszcze gorzej, bo prezes jest za dumny by zaprosić do współpracy kogokolwiek znającego się na czymś bardziej od niego, a sam nie zna się na niczym. (To nie atak to wynik obserwacji).
W Polsce nie ma w ogóle na kogo zagłosować, a PO jest tu "najmniejszym złem". Myślę, że rację niestety ma co do naszego kraju pan Kutz, który stwierdził kiedyś, że będzie lepiej dopiero jak z polityki wymrze pokolenie wychowane w PRL'u. Do tego czasu niestety musimy się męczyć.
Największym jak dla mnie plusem PO jest jego obawa o słupki. Najmniej nam zaszkodzą bo się boją, że ich nie wybiorą następnym razem. :D Pozostałe partie są nadal myślami w PRL'u - dla nich wybory to taka zabawa, a stanowiska we władzach są dożywotnie...
Przykładowo u mnie w tych czasach wójt gminy był nim ponad 20 lat... Naprawdę bardzo się zdziwił jak się ustrój zmienił i przegrał wybory... :D
A ja pytam z uporem: dlaczego rządzący nie swiecą przykladem, nie zredukują sobie np. o 50% pensji, nie zrzekną się bezpłatnego wożenia najdroższymi autami za co płacimy my, komórek służbowych, nie obniżą sobie i swym rodzinom poziomu zycia - "bo jest kryzys".
Wiem, że to nie spowoduje ogromnych zysków, nie załata dziur w budżecie itd. Ale łatwiej byłoby nam szarym żyć ze świadomością "im się też żyje gorzej".
Churchill siedział w zimnym pokoju gdy Anglia przełamywała niemiecką blokadę. Nie musiał.
Nasi rządzący pławią się w luksusach.
Stalin też lubił niski standard życia. W odkrytym niedawno schronie pomieszczenie dla Stalina miało na wyposażeniu jedynie metalową szafkę, metalowe łóżko, proste biurko i krzesło. Nawet fotela nie było. Myślisz, że z powodu takich jego upodobań żyjącym w nędzy Rosjanom było lżej?
Koszty podniesienia vat o chociaż punkt to nie tylko uderzenie w kieszenie konsumentów to również wydatki dla firm w celu dostosowania oprogramowania stawki vat... to zmainy we wszelkich systemach informatycznych, zmiany materiałów promocyjnych itd... rząd zystka 6mld kosztem firmy udadzą drugie tyle. To się właśnie nazywa płytkie myślenie (taka reklama leci z manekinem skaczącym do wody). Najbardziej rozbrajające są stwierdzenia rządu - żeby oszdzędzać trzaba podnieść podatki, bo ograniczenie wydaktów publicznych jest bardziej dotkliwe dla obywateli niż podniesienie podatków:) Następstwem podeniesienia podatków będzie osłabienie budżetów rodzin - przez co wzrośnie ilość wniosków o zasiłki przez co rząd te zaoszczędzone 6mld będzie musiał przeznaczyć na zasiłki;) i koło się zamyka. Wiele państw obniża podatki dlaczego? bo łatwiej i chętniej płaci się mniejsze podatki (to tak jak promocje i wyprzedaże) chętniej damy na coś 1zł przez 10 dni niż po 10 dniach 10zł:) więcej zarobi ten co sprzeda 200 zapiekanek po 3zł niż ten co ma je po 5zł:) Głosowałem na PO m.in. dlatego że obiecywali nie podnosić podatków. Teraz każdy z obywateli powinień złożyć pozew do sądu za publiczne pomówienie i rozpowrzechnianie informacji. Teraz to nie tylko będziemy mieć irlandię ale i szwecję w polsce:) cudowny zajebisty kraj aż się chce mieszkać nie ważne czy w pudle pod mostem czy na salonach w hotelu sejmowym:)
Muszę cię powiadomić że prowadzisz błędne rozumowanie. Zmiana VATu składników wpłynie wprost proporcjonalnie na cenę, tak samo jak przy bezpośrednim szacowaniu wzrostu ceny chleba. Czyli zawsze wzrost VATu o 1% powoduje teoretycznie (zakładając te same marże itp) wzrost ceny końcowej o 1%.
Byłoby tak jak mówisz gdyby przedsiębiorca końcowy (w twoim przykładzie piekarz, albo właściciel sklepu z chlebem) nie mógł odliczać sobie VATu kosztów od VATu otrzymanego od klientów. Ale może, więc twoje rozumowanie jest błędne...
Trzeba podnieść VAT o 3%-5% na dobra, które do życia nie są niezbędne na benzynę (skażenie środowiska), nikotyna (leczenie palaczy biernych i nałogowych np. z powodu raka), alkohol (mandaty wyższe za picie w miejscach publicznych, hospitalizacje oraz renty dla alkoholików i pijaków). Na kawę już podatku nie należy podnosić. Bezsensem jest nazywanie alkoholu towarem nie "pierwszej potrzeby" skoro dla pijaka i alkoholika alkohol najważniejszy jest! Standard życia niski czy średni życia nie zwiastuje chęci na luksusy! Do luksusu pędzą zwykle ludzie wychowani w biedzie materialnej, duchowej, emocjonalnej czy też rodzinnej. Co z tego, że po komunie dorobił się jeden z drugim majątku jakiegoś i zajada się oliwkami, kawiorem tanim czy pije żmijówkę by zawyżyć swoją samoocenę czy pokazać bogactwo swe, a podstawowych problemów psychologicznych rozwiązać nie umie czy dzieci wykształcić mimo posiadanych dóbr materialnych (syn gra dobrze w karty ale pali marihuanę i wrzuca monety w coin up'a oraz mu mamusia rachunki za telefon opłaca, a sama nie pracuje i kasę od tatusia bierze. Syn pracy nigdy nie szukał poza firmą tatusia i wszystko ma na talerzu od małego i dostawał łatwe prace typu stróżowanie. W UK czy USA był na kursach językowych za młodu tylko nie wiem po co skoro zatrudnienia i tak u anglosasów nie znajdzie i tam do pracy nie pojedzie? Nie wiem po co jeździć luksusowymi samochodami po drogach, które się dla traktorów nie nadają tylko dla czołgów. Tak samo ma się sprawa z więziennictwem! Zmusić ich do prac i niech odpracują chociaż mały procent kosztów poniesionych na resocjalizację co i tak gwarancji nie daje, że skazany po wyjściu znowu kogoś nie zabije, zgwałci czy okradnie. Kara śmierci musi powrócić, bo będzie taniej! Stawkę żywieniową kryminalista ma większą w zakładzie, niż pacjenci szpitala. Zlikwidować Policja musi meliny pijackie, gdzie alkohol i papierosy bez banderoli są sprzedawanie i niewiadomego pochodzenia! Ci co piszą i mówią, że POlska to nie dojna krowa sami doją ten kraj jak młodą jałówkę pierwiastkę czy kobyłę mongolską i wstydu nie mają, a mleko ścieka im po napasionych brodach wygolonych polikach! W Norwegii i United Kingdom są podatki wysokie i dobrze na tym wychodzą oni, a w dodatku do Unii Europejskiej złodziejskiej nie przystąpili i sobie emigrantów z Polski biorą na tanią siłę roboczą! Mają wtedy kapitał ludzki i bydlęcy oraz rybny, bo dostęp do morza bez ograniczeń!
Odbije się to na firmach, które konkurują i jadą po minimalnych marżach,
ta która podniesie ceny - znika z rynku,
te co nie podniosą, będą mniej zarabiać i koło się zamyka, a monopoliści typu TP mają to głęboko w...
naszej kieszeni