Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • de0
    m
    Użytkownik DI de0 (1069)

    @Kierchu:
    "Płacąc za wszystkie programy, muzę, filmy, wzbogacasz bogate, złozdziejskie wytwórnie czy dystrybutorów, więc pomagasz złodziejom (...)"

    jest różnica pomiędzy sprawiedliwością a legalnością. jest jednak na tyle delikatna, że człowiek, którem wystarcza do życia smród spalin i dźwięk spadającej w kuchni szafki z garami tego nie zauważą. jeśli ktoś nie odróżnia piania koguta od głosu tarii turunen to wcisną mu gówno i będzie zadowolony pod warunkiem, że będzie leaglne.
    czasem potrafi się troszkę pomęczyć ale nie poto żeby nie płacić. to jeszcze nie masochizm ale raczej taka forma minimalizmu życiowego w wersji extreme :)

    17-01-2010, 10:17

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Kubuś Puchatek

    Ogólnie:

    Jeśli kupisz to cię wydymają, masz legalny produkt ale jesteś wydymany

    Jeśli nie kupisz i nie ukradniesz nie jesteś wydymany no ale nie masz produktu

    Jeśli nie kupisz ale skopiujesz to zaczyna się zabawa, bo niby ty dymasz (dymiesz ?) tych wielkich no ale jakby nie patrzeć niestety jesteś złodziejem, wchodzisz w konflikt z prawem i możesz ponieść tego konsekwencje.

    Gdyby powstał jakiś uczciwy, sklep internetowy, w którym mógłbym sobie kupić, muzykę wszelkiej maści i rodzaju i przy tym nie skompresowaną do 128-320 kbps za jakieś 2zł. Kupić film w jakości HD/DVD... za ~20-30 zł. Dowolną grę w jakieś przyzwoitej cenie. Ale zamiast zorganizować jakąś platformę sprzedaży, taką żeby użytkownik nie miała wrażenia że jest na każdym kroku okradany, to lepiej tworzyć kretyńskie ustawy, odcinać ludzi od sieci itp. itd. No ale tak jest prościej i bardziej dochodowo :/

    17-01-2010, 13:58

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • de0
    m
    Użytkownik DI de0 (1069)
    [w odpowiedzi dla: ~Kubuś Puchatek]

    @Kubuś Puchatek: troszkę się rozpędziłeś bracie :) przede wszystkim kopiowanie nie jest kradzieżą. nigdy nie było i nigdy nie będzie. chyba, że w drodze ewolucji języka zmieni się znaczenie tego słowa.

    warto też - przy okazji - zwrócić uwagę, iż stwierdzenie "nielegalny plik" jest kompletną bzdurą (pomijając już brak definicji prawnej) stworzoną i lansowaną dla potrzeb walki z piractwem przez konserwy trzęsące portkami przed utratą dochodów.

    co do sklepów internetowych oferujących muzykę czy filmy online to temat rzeka ;)
    wszystko się da. wystarczy chcieć. brakuje jednak odrobiny dobrej woli ze strony wielkich producentów, wytwórni muzycznych i filmowych - bo jeśli ją okażą przestaną być wielkie.

    17-01-2010, 18:46

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~KKing

    Morze zamiast ścigania ludzi którzy ściągają z internetu nielegalne kopie. Państwo zaczęło by ścigać tych którzy zawyżają wartość swoich produktów (Microsoft) To ich powinno się ścigać. Poza tym odcinanie dostępu do internetu osobom które płacą regularnie abonament za tą usługę, godzi w wolność osobistą tych osób oraz jest oszustwem względem niej. Poza tym szkodliwość piractwa jest minimalna i nie dotyka społeczeństwa tak jak machlojki banków.

    17-01-2010, 22:27

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Kubuś Puchatek

    A to już zależy co i po co kopiujesz. Bo w tej chwili twierdzisz że twórca-murzyn zrobi swoje i może odejść, my sobie jego dzieło skopiujemy a on niech umrze z głodu :P

    Jeśli ktoś wykorzystuje pośrednio lub bezpośrednio czyjąś pracę w swojej pracy do zarabiania $$$ to powinien płacić. Ale ściganie matki iluś tam dzieci za posiadanie 10 empetrójek, ściąganie haraczy przez ZAIKS za to że w salonie fryzjerskim gra radio, sposób obliczania strat przez koncerny, 1000 podatków w cenach płytek, dysków, nagrywarek, tworzenie debilnych ustaw na zamówienie itp. itd. to jest jakaś paranoja.

    Z własnego, prywatnego, niezarobkowego punktu widzenia powinienem mieć święte prawo do wydawania ciężko zarobionych pieniędzy na tylko na to co jest ich warte. I to ja mam podejmować decyzje. A żeby ją podjąć muszę coś przesłuchać/przetestować ... pomidory w hipermarkecie się maca (co też jest potępiane) a album mam prawo odsłuchać przed ewentualnym zakupem. I wcale nie muszę tego robić w empiku czy gdzieś. Wybieram utwory które uznaję za wartościowe i za nie płacę. A póki co muszę albo kupić cały album (i mam wtedy świetną jakość dźwięku) albo tandetne mp3 w sieci. Jeśli nikt poza "piratami" nie oferuje mi tego czego chcę to wyrzutów sumienia mieć nie zamierzam.

    Nikt nie kupuje zgniłych pomidorów bo akurat tylko takie są, skoro za rogiem rozdają świeże i pyszne pomidorki za darmo.

    Jeśli się nie podchodzi do klienta uczciwie, sztucznie zawyża ceny, stosuje zmowy cenowe, nieraz samemu kradnie patenty i oszukuje na każdym kroku, czerpie zyski z tysiąca podatków i innych opłat równocześnie biadoląc jakim to się jest biednym i pokrzywdzonym przez bliżej nieokreślonych bandytów to niech nie oczekuje się uczciwości z drugiej strony.

    To co ja osobiście kupiłem, kupiłem tylko i wyłącznie z szacunku dla ludzi którzy to stworzyli.Miałem i mam w d**** wytwórnie, ustawy i całą tą ich medialną nagonkę...


    P.S. nie wiem czy te moje wypociny mają jakikolwiek sens... dziękuję, dobranoc ;)

    17-01-2010, 23:07

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Ciekawostka

    Dla lubiących lektury gorąco polecam artykuł ze strony prawo.vagla.pl:

    http://prawo.vagla.pl/node/8879

    ps. Trzeba będzie "podziękować" autorom tego polskiego hadopi w najbliższych wyborach

    17-01-2010, 23:33

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Kefas

    @Kierchu: Ja nie pisałem nic o prawie, o tym, że to niby nielegalne, itp. Po prostu IMO bez sensu ściągać coś czego i tak nie potrzebujesz.
    Mi tam z softu wystarczy Linux (a nawet wolę go od Windowsa, bo jest stabilniejszy) i reszta oprogramowania na licencjach GNU GPL. Do pracy mam jedynie Maca z Final Cut Pro, wszystko oryginalne, bo na firmę.
    Ale z Internetu ściągam głównie filmy i muzykę. Jeden powód to oczywiście złodziejskie ceny nakładane przez koncerny, przez które artyści tylko cierpią, ale drugi to taki, że niektórych filmów, ani seriali w ogóle nie zobaczę, ani nie kupię w Polsce. I co, mam płacić 3x więcej za wysyłkę z USA czy innego państwa, bo w Polsce nikt nie raczy wydać jakiegoś filmu, bo za mało na nim zarobi? To się nie przejmuję i sobie go ściągam. I nikogo przy tym nie okradam, nie czerpię korzyści majątkowych z tego (nie stoję na rynku z płytami), więc nazywanie mnie złodziejem czy "piratem" przez rząd i różne koncerny jest dla mnie obelgą i nie będę się powstrzymywać, żeby ich tak samo nazywać.

    17-01-2010, 23:51

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~majkelos

    OK, czasami czlowiek sie szarpnie na cos oryginalnego.
    Kupilem kolekcje plyt z serialem. Przed kazdym odcinkiem musze wysluchac 3 minutowy klip typu: "czy ukradlbys torebke, samochod itd, na koniec czy ukradlbys film czy muzyke?"
    Nijak sie nie da tego g... przewinac czy wylaczyc. Z przykroscia stwierdzam, ze nastepna kolekcje sciagne w jakosci HD z rapida. Marketoidy swoja glupota strzelaja we wlasna stope.

    18-01-2010, 00:26

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Shed00w-
    m
    Użytkownik DI Shed00w- (18)

    Porównajmy więc cenę nowego gorącego DVD z nowym wypasionym filmem - w Polsce i USA/Francji. Tutaj powinniśmy doszukiwać się źródła problemu. Jeśli małżeństwo zarabia na tyle, by uiścić wszystkie comiesięczne opłaty, jedzonko, abonamenty itd, zostaje im kilka stówek luzem - czy wydadzą 100-200zł na film? Jeśli ktoś mieszka sam, a zbiera pieniążki na ważniejszy cel - wyda podobną kwotę by obejrzeć holywoodzką nowinkę? Nie. Chyba, że jest zbocozny :).

    Kwestia poruszana była od lat. Muzycy z kolei, zamiast płakać nad losem swoich "krążków" w dobie XXI wieku, powinni zerknąć uważniej w stronę sieci (gdzie zarobią prędzej), niż wojując na miecze. Próbowano na całym świecie, lata temu. Szkoda, że nawet tak elementarne kwestie docierają do nas z tak wielkim opóźnieniem.

    Piractwo rodzi się głównie w potrzeby, osobiście jeśli miałbym możliwość kupienia czegoś w przystępnej, uczciwej cenie - cenie na miarę danej pozycji - zrobiłbym to.

    18-01-2010, 08:26

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • de0
    m
    Użytkownik DI de0 (1069)

    @Kubuś Puchatek: więc przyznasz, że to sprzedaż kopii jest nielegalna a nie samo kopiowanie. nic nie wspominałem o sprzedaży piratów.
    kopia jest kopią i nie posiada żadnej wartości - ponieważ handel kopią jest zabroniony. i może nawet zgodzą się ze mną zwolennicy praw autorskich.
    dlatego mogę posiadać milion kopii i nikt nie może mi zarzucić osiągania korzyści majątkowych z tytułu kopiowania na własny użytek ani przyczyniania się do ponoszenia strat przez właściciela praw autorskich do danego produktu.

    to nie wszystko :)
    z technicznego punktu widzenia właścicielem kopii, którą wykonałem jestem JA a nie jakiś tam pan X, ponieważ wykorzystuję do jej stworzenia powszechnie dostępne i legalne narzędzia które właśnie w tym celu powstały (jak i materiały). jeśli komuś się to nie podoba to niech zmieni formę dystrybucji na taką która uniemożliwi kopiowanie.

    18-01-2010, 10:24

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Kubuś Puchatek
    [w odpowiedzi dla: de0]

    Nie o ile Twoją intencją od początku nie jest orżnięcie autora tego co akurat kopiujesz...

    Bo co innego skopiować, potestować i jeśli jest ok, jest potrzebne itp to płacę. Jeśli nie spełnia wymagań to nie płacę i nie używam. A co innego skopiować, zrobić co było do zrobienia i być zadowolonym bo kopiowanie to nic złego ... Chyba się zgodzisz :>

    18-01-2010, 18:16

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ireneuszpolec
    m

    "Nikt nie kupuje zgniłych pomidorów bo akurat tylko takie są, skoro za rogiem rozdają świeże i pyszne pomidorki za darmo."

    A Windows? :)

    21-01-2010, 20:44

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Shed00w-
    m
    Użytkownik DI Shed00w- (18)

    Myślę, że nie powinniśmy mimo pozornego podobieństwa porównywać tego procesu z piraceniem OS'ów.

    21-01-2010, 23:08

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • anfinuo
    m
    Użytkownik DI anfinuo (1512)

    Z tej całej "ruchawki" cenzorsko-odcinająco-blokującej "cieszy" mnie fakt że to Polska jest, więc jak zwykłe będzie to zrobione na odpier*ol. A nawet jeśli nie, to jak wiemy Polak potrafi.

    23-01-2010, 15:43

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)