Pieprzenie o szopenie. Jak mozna wiarygodnie oceniac takie pierdoly? Obcowanie z reklama... Obcowanie ze swiatlem z zarowki tez mozna zmierzyc? A obcowanie z 60% zawartoscia tlenu w powietrzu? Albo z mrowkami w trawie podczas spaceru?
Nie widzialem jeszcze reklamy video ktora mozna ZAMKNAC. Mozna zastopowac to fakt ale oni to licza jako "obcowanie" ktore zostalo wymyslone jako pic na wode. Gratuluje rozwolnienia umyslowego dla wszystkich ktorzy nie potraktuja tego badania jako bullshit w pelnym wymiarze tego slowa.
Coz za wierutne, marketingowe bzdury. Nie wiem do kogo reklama dociera i prawde mowiac niewiele mnie to interesuje, moze jedynie dziwi; bo do mnie zadne reklamy nie docieraja, wycinam je skad tylko moge, nigdy tez nie dokonalem zakupu sugerowanego reklama. Zenujace jest to, ze tworzy sie abstrakcyjne zawody pokroju marketingowca i mierzy sie cos, co jest niemierzalne. Calosc traci grubym absurdem i kompletna strata czasu i pieniedzy.
"W przypadku wskaźnika Dwell Rate największą skutecznością charakteryzują się, podobnie jak w przypadku wskaźnika CTR, reklamy "pływające" nad oknem przeglądarki i zasłaniające treść."
No po prostu odkrycie Ameryki. Nic dziwnego, że "pływajace" reklamy są najskuteczniejsze skoro zasłaniają treść i chcąc nie chcąc musisz sie na nie gapić żeby znaleźć ten przycisk x
Fragment "Źródła sympatii i niechęci" z: http://gemiu(...)08-20/01
wydaje się przeczyć tezie, że "największą skutecznością charakteryzują się, podobnie jak w przypadku wskaźnika CTR, reklamy "pływające" nad oknem przeglądarki i zasłaniające treść".
Oprócz przejścia na stronę, powinno się jeszcze mierzyć ile użytkownik na niej spędził, co oglądał itp. Kliknięcia to mogą być. Ja się w ten durny X nie trafi. Reklamy pływające TYLKO irytują użytkownika, tak samo te video.
Witryny które je mają kończą w sposób dwojaki. Albo Adblock się nimi zajmuje albo więcej nie wchodzę na taką witrynę. Także reklama ma wprost odwrotny skutek do zamierzonego.
Chcecie porządną reklamę ? To ją wsadźcie w treść strony tak by była widoczna a nie zawadzała, przysłaniała i latała po ekranie.
Użytkownik się zainteresuje a skuteczność takiej reklamy będzie bardziej miarodajna niż tej którą się kliknęło przez przypadek bo flash wielkości monitora przyciął i w X nie trafiłem.
Ja toleruję jedynie reklamy w stylu AdTaily i AdWords. Z zasady jednak nie kupuję reklamowanych produktów, bo wg. mnie reklama świadczy o tym, że produkt jest niedorobiony. Gdyby był dobry, nie potrzebował by reklamy.
To bzdura. To tak jakby skutecznosc reklamy lodówki emitowanej w TV liczyc tak ze ile osob ja kupi w czasie emisji tejze reklamy. To oczywisty absurd i kazdy normalny czlowiek to wie bo nie wazne czy klikasz czy nie i tak widzisz reklame i ona zostaje w twojej glowie i o to chodzi !
Dodam tylko, ze dla mnie sa jedynie bezuzytecznym, wrzaskliwym i migotliwym syfem, niczym wiecej. Sa niczym papka, nie widze posrod nich nic, co moglbym rozroznic.