pitu-pitu
Dają wiele sposobów doładowania - źle bo w narodzie zawiść i oczywiście każdy każdemu będzie rzucał kłody pod nogi (niech mi krowa zdechnie, byleby sąsiadowi dwie padły!)...
oczywiście najcudowniejszym rozwiązaniem byłyby tylko karty zdrapki i wklepywanie kodu do własnego-najwłaśniejszego-wymarzonego telefoniku...
czemu tak piszę? bo jest bok i w dwóch sytuacjach kiedy o czymś takim słyszałem to zawsze kończyło się to przywróceniem poprzednich stawek...
ano :) Nie wyłącza bo czemu mieli by sobie gałąź podcinać ? :]
Hehe, typowy przykład sytuacji, która nie została przewidziana. To się zdarza i żaden wstyd się przyznać normalnej osobie, no ale wiadomo - korporacja, to nie wolno.
Ja tam wole jak do mnie dzwonią - nie rajcuje mnie oddzwanianie do ludzi "bo masz taniej". A tak - pakiet sms do tej samej sieci, tańsze rozmowy i ta sama kwota starcza na duuużo dłużej :)
Cala ta sytuacja z "zamrazaniem" konta i doladowaniem i blabla jest w Polsce absolutnie chora i juz dawno polityka powinna sie tym zajac! Czegos takiego nie ma w cywilizowanym swiecie chociaz przyznam, ze dawno temu podobne proby robienia ludzi w jajo byly w Niemczech ale szybko zostaly ukrocone odpowiednimi rzadowymi ustawami.
jakoś mnie to nie rusza... niewiele jest osób które mogą komuś doładować za 5 zł tylko po to aby spieprzyć mu stawkę za minutę... poza stawką za minutę masz jeszcze minuty non stop...