Po pierwsze - tutaj nie mamy linków a bezpośrednie osadzanie materiału w stronie. To, że technicznie film zawarty jest na innym nośniku nie ma żadnego znaczenia (nie jest istotne, czy dysk jest w serwerze, czy w stojącej osobno macierzy, czy na innym kontynencie), prezentacja materiału chronionego odbywa się NA (NA, nie Z, ważny jest CEL nie ŹRÓDŁO) wspomnianych stronach.
W tym przypadku autorzy świadomie zagnieżdżają takie elementy, zatem jeśli nie mają praw do rozpowszechniania treści to wg mnie łamią prawo. Co innego, gdyby ich strona zawierała odnośnik do strony i dopiero TA dokonywała faktycznej prezentacji.
Analogia do ksera zupełnie nietrafiona.
Obecność jakichkolwiek zapisów w regulaminie nie zwalnia YT z przestrzegania przepisów prawa ani nie przenosi odpowiedzialności. Te zapisy mają zupełnie inny cel! Chodzi właśnie o to, aby w razie naruszenia prawa serwis mógł samodzielnie interweniować (blokując konto lub usuwając je) nie narażając się na pozew... ze strony użytkownika, który umieścił wątpliwe materiały. Dzięki temu w razie pozwu mają czym się bronić (jak tylko się dowiedzieliśmy, usunęliśmy), dzięki możliwości szybkiego usuwania (bez wyroku sądu) sami nie są pozywani (tak często, jakby mogli być).
I to samo do lukasa.
"Użytkownik YouTube wklejający film na swoją stronę może nawet nie wiedzieć, że dokonuje naruszenia praw autorskich (korzysta przecież z legalnego serwisu)."
Człowiek kupujący prawo jazdy na targowisku może nawet nie wiedzieć, że łamie prawo (kupuje przecież na legalnie działającym targowisku).
„Człowiek kupujący prawo jazdy na targowisku może nawet nie wiedzieć, że łamie prawo (kupuje przecież na legalnie działającym targowisku).”
Dlatego gdy kupisz TV w MediaMarkcie, a ten TV był kradziony o czym nie wiedziałeś, to i tak do paki idziesz Ty, na 5 lat najlepiej.
To było akurat bezsensowne porównanie. Chyba logiczne, że nie wolno kupować takich rzeczy.
Lecz w tym przypadku jest inaczej. Skąd mam wiedzieć że ten materiał jest nielegalny? Przecież osoba która umieściła ten film zaakceptowała regulamin.
Kliknięcie przycisku „Prześlij film wideo” jest równoznaczne z oświadczeniem(...) że posiadasz wszystkie prawa autorskie do tego filmu wideo lub masz zgodę do jego przesyłania.
Czyli dla mnie jest to informacja, że ta osoba posiada prawa do tego materiału. Czy przed umieszczeniem "wklejki" mam szukać producenta danego filmu i pytać kto ma prawa do niego?
Sprzedający na targowisku decydując się na handel akceptuje regulamin targowiska zabraniający handlu rzeczami nielegalnymi.
Czyli jeśli on te prawa jazdy tam sprzedaje to znaczy, że tak wolno.
PS. Flejma nie zamierzam dalej ciągnąć, gdyż nie przewiduję, że komuś uda się mnie przekonać, że stwierdzenie, które pojawiło się w tekście jest totalną głupotą.
Ty masz dziwny tok rozumowania. Kupowanie prawa jazdy a umieszczanie filmów z YT to co innego.
Kupując np. prawo jazdy wiesz, że to nielegalne ale jaką masz pewność, że film na YouTube jest legalny? Wiele firm umieszcza różne materiały w celach promocyjnych. My jako użytkownicy nie mam obowiązku sprawdzać czy dany materiał jest legalny.
Idąc Twoim tokiem rozumowania sądzę, że nie wiesz o czym piszesz