Adblocka pod uwage nie wzieli, ktorego uzywa 90% linuksowcow :) Mysle, ze to 0,8% mozna smiało zamienic na 2-3%
A ja się niedawno przeniosłem z Ubuntu na Windows XP i teraz k***wa tego żałuję! ;) Wracam z powrotem na Linuksa.
Ja od jakiegoś czasu używam Debiana/Ubuntu. Nigdy nie miałem większych problemów z przesiadką, dlatego trudność Linuksa uważam za nieaktualny już mit. Polecam każdemu zfrustrowanemu wirusami, zwiechami itd. Coż, spróbowanie takiego Live CD z Ubuntu nie boli, więc można tylko zyskać.
Od trzech miesięcy prowadzę taki eksperyment: używam świeżo przeinstalowanego XP bez żadnego antywirusa, żadnego firewalla (oprócz systemowego) i żadnego anty-spyware. Konto użytkownika mam bez hasła. Bez oporów korzystam z p2p (torrent i emule). Owszem, klikam aktualizacje jak mi się ikonka pokaże. Poza tym nie przejmuję się.
I czekam na te słynne "wirusy" i "zwiechy", którymi straszą mnie Linuksowcy. Uważam, że niestabilność i brak bezpieczeństwa Windowsa to nieaktualny już mit. Polecam każdemu sfrustrowanemu ciągłymi kompilacjami i konfiguracjami :-)
(być może któryś z Was zrobi mi teraz włam, skoro sam się o to proszę, ale to tylko będzie znaczyło, że mam rację)
Od trzech miesięcy prowadzę taki eksperyment: używam świeżo przeinstalowanego Debiana bez żadnego antywirusa, żadnego firewalla (oprócz systemowego) i żadnego anty-spyware. Konto użytkownika mam bez hasła. Bez oporów korzystam z p2p (torrent i emule). Owszem, klikam aktualizacje jak mi się ikonka pokaże. Poza tym nie przejmuję się.
I czekam na te słynne "problemy ze sterownikami", "ciągłe kompilacje", którymi straszą mnie Windowsowcy. Uważam, że problemy ze sterownikami i ciągłe kompilacje Linuksa to nieaktualny już mit. Polecam każdemu sfrustrowanemu ciągłymi wirusami i zwiechami :-)
PS. Nie żyjcie w średniowieczu! Teraz już większość nowych programów przystosowanych jest do danej dystrybucji bez potrzeby kompilowania!