Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~zorro

    Jak widzicie dzieci, za każdego argumentu anty Linuksowego da się zrobić anty Windowsowy bo użytkownicy Linuksa mieli styczność z Windowsem ale już użytkownicy Windowsa tylko w małej części mieli styczność z Linuksem. Dlatego brak wam argumentów i trzymacie się jedynie tym archaicznym rozwiązaniom które wmówili wam w dzieciństwie znajomi/rodzice.
    Argument o kompilacji już dawno rozwiązany bo są już gotowe paczki (np. *.deb).
    Argument o ciągłej konfiguracji - nieaktualny od daaaawna bo po zainsytalowaniu wszystko już jest gotowe i tylko jeśli chcemy można dalej konfigurować
    Argument o konieczności znania poleceń do konsoli - nieaktualny odkąd powstały środowiska graficzne.
    Argument o sterownikach - nieaktualny bo jeśli nie ma oryginalnego sterownika to jest zamiennik.

    A teraz o Windowsie:
    Argument o wirusach itp. - aktualny bo 99% wirusów jest właśnie pod Windowsa
    Argument o zwiechach - aktualny bo nawet w Viście nie został w przynajmniej 90% rozwiązany
    Argument o wygórowanej cenie - aktualny i taki pozostanie
    Argument o obciążeniu systemu - aktualny. Zainstalujcie na bardzo starym komputerze Viste to ledwo działać będzie. Zainstaluj jakąkolwiek dystrybucje Linuksa na tym samym komputerze - wszystko będzie działać.

    Z bólem przyznaje, że w tym Windows ma przewagę nad Linuksem:
    1. Gry - choć to już w dużej części zostało rozwiązane przez aplikację Linuksową: Wine
    2. Photoshop - wersja starsze wersje w prawdzie działają dobrze pod Linuksem ale to nie to samo co pod Windowsem
    3. Windows ma fajniejsze Logo - nigdy mi się pingwin nie podobał.

    PS. To mówiłem ja - użytkownik... WINDOWSA XP!

    12-10-2007, 12:53

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~stawek

    Oprócz oprogramowania Adobe problemem są nadal producenci sprzętu-przykładem jest chociażby Creative - nie jest w stanie wydać sterownika dla X-fi pod linuksa i w efekcie jestem zmuszony korzystać z systemu Microsoftu. Bez sensu jest bowiem instalowanie czegokolwiek spod znaku pingwina po to by w efekcie nie usłyszeć żadnego dźwięku...

    12-10-2007, 14:33

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Jurgi
    Użytkownik DI Jurgi (1377)

    Trzeba siać, siać... :)
    No i nękać firmy o sterowniki i wersje linuksowe.

    12-10-2007, 21:32

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~wnuk

    @mario: 99% wirusów jest pod windowsa bo 99% nieświadomych ludzi właśnie windy używa. Gdyby Pani Krysia z gazowni używała linuxa i dostała maila z żekomymi krytycznymi łatkami do jądra to by pewnie je "zainstalowała", a nawet by sie na roota wcześniej zalogowała bo tak było napisane w mailu.
    Poza co do stabilności też trochę mijasz się z prawdą. Wg MS, który skrzętnie zanalizował raporty o błędach wyszło że większość BSODów powodują sterowniki (albo soft, który źle tych sterów użyje) więc tę większą część teoretycznie wyeliminowali z puli przyczyn błędów (inna sprawa że vista jest ZŁA).
    Co do linuxa to jeszcze trochę poczekam (tak samo jak poczekam na lepszego windowsa od XP (o 2003 nie wspominając)). U mnie zwieszał się przy uruchamianiu (spróbowałem uruchomić ze 3 liveCD, wcale nie jakieś wygrzebane z szafy), wszelkie savemody nie pomogły, a nie mam jakiegoś dziwnego sprzętu, walczyć też mi się nie chciało. Ale to dobrze że się popularyzuje, może producenci wszelkiego sprzętu zaczną robić też stery pod linuxa. Ale chyba to trochę potrwa, vista ma z 7%,a mimo to nie wszystkie peryferia działają, choć działać powinny...

    12-10-2007, 23:26

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~aaaa

    Pani Krysia z gazowni nie znałaby hasła roota, NIGDY! Dla pani Krysi z gazowni komputer z Linuksem (lub podobnym) zainstalowanym i skonfigurowanym przez informatyka z gazowni jest najlepszym rozwiązaniem.

    Taki Ubuntu Linux na desktop nadałby się zapewne dla każdego. Z innymi dystrybucjami jest trochę inaczej. Są bardziej dostosowane do rozwiązań popularnych w miejscach pracy tj. jest informatyk (lub są informatycy), który administruje, i są użytkownicy, którzy używają. Może być np. jeden "wypasiony" serwer i wszyscy pracownicy pracują na nim. Linuksem tutaj bardzo wygodnie i bezpiecznie się administruje. Niech na stanowisku zwykłego pracownika stoi nawet zwykły komputer, to i tak zabrania się mu montowania jakichkolwiek nośników (CD, dyskietka, pendrive), nie ma mowy o zmianie jakiegokolwiek ustawienia systemowego, zmiany jakiegokolwiek pliku systemowego. I nie ważne, czy świadomie, czy za pomocą jakiegoś podłożonego programu.
    Użytkownicy, grupy użytkowników, prawa dostępu do plików (osobne: odczyt, zapis, wykonanie, osobne: wszyscy, grupa, tylko użytkownik), prawa dostępu do urządzeń (CDROM, USB, Audio, ...) -- to wszystko Linuksy miały chyba od początku ich istnienia. To jest szalenie wygodne w pracy, w domu może trochę przeszkadzać, ale dystrybucje na desktop mają to z reguły poustawiane tak, że jest wygodnie.

    Jeszcze o desktopie:

    Takiego Debiana instaluje się dużo szybciej i wygodniej niż Windowsa XP, czy Vistę.

    Kilka dni temu znajomy instalował Vistę na nowym laptopie. Vista nie miała sterowników do dysku twardego, Knoppix Live -- do karty dźwiękowej. Który system wypadł tutaj lepiej?

    13-10-2007, 12:09

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~aaaa

    Przepraszam, to XP nie widział dysku.

    13-10-2007, 12:19

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~asdad

    stawek, sterowniki do Xi-Fi już są i to dwojakie: oficjalnie z Creative'a w wersji beta tylko dla systemów 64-bitowych (na razie) oraz otwarte (ale tu chyba tylko OSS, ALSA zdaje się umywa ręce, bo są wkurzeni na Creative'a ;) ).

    13-10-2007, 16:02

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~lolek

    2 godziny i linuks "zainstalowany", "skonfigurowany" wg. własnych potrzeb (+ opera, skype, obsługa mp3, itd - wszystko działa jak trzeba) a reszta już jest po instalacji (tak jest w większości dystrybucji)

    a nie tak jak w przypadku MS Windows - 2 godziny sam format i instalacja (no może troche przesadziłem, ale z czasem instalacji jest różnie - raz 30 min, 1h, 2h a nawet i 3h!), nie wspomnę o instalacji sterowników i dodatkowych programów np. Office, przeglądarki, komunikatory. Przede wszystkim słabe są zabezpieczenia jeśli chodzi o prawa dostępu do plików szczególnie systemowych (wystarczy zabić z procesów explorer.exe i potem w cmd wklepac del c:windowsexplorer.exe i po explorerze, kto jest "ciemny" to system będzie formatował)

    14-10-2007, 00:11

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~fffatman

    bez zalu pozegnalem win98, z zalem pozegnalem ikspeka (4 lata, 8 reinstallow, kontrola firewalla, kontrola ip, antywirus, antymalware, kontrola instalacji, ochrona antyrootkit, antykeylogger, kontrola hosts, backup - bo i tak nie wiadamo co pieprznie, backup w sieci - na wszelki wypadek, skan linkow - ie7 nawet wylaczony i nieuzywany jest niebezpieczny inne progsy go uzywaja, defrag, czyszczenie i kompaktowanie rejestru, odzyskiwanie systemu bedace odzyskiwaniem skasowanych wirusow ... widzialem komputery pod winda, o ktorych wlasciciele byli przekonani, ze "dzialaja" juz trzy lata i nic, tylko drobny problem - moja odpowiedz reinstall, widzialem co sie dzieje z wista po 3ch mcach na kompach 512 i 1024 pamieci ... sam nigdy nie dotrwalem do mitycznego poltora roku dzialania ikspeka - zanim sam sie rozpadnie, bez udzialu "wirusa" ... coz, nieustanna przygoda). Uznalem, ze tak trzeba, ze siec ma byc dla wszystkich i maja w niej obowiazywac STANDARTY a nie wmp i msoffice. I tak mielismy szczescie, ze MS przegapil net. Gdyby nie, laczylibysmy sie z siecia z platnego konta MS (z bezplatngo ze sklepem MS) lub wpisywali hosty do telnetu.

    14-10-2007, 01:21

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~ffatman748967

    @majkelos - (powtorze z sieci) w Makach tez wiele rzeczy, ktore dzialaja pod win nie dzialaja pod mac ALE NIKT NIE MOWI ZE MAC "SIE NIE NADAJE"

    14-10-2007, 01:29

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~fffatman

    @wnuk:
    A jaki admin da "pani Krysi z gazowni" haslo roota? Krytyczne łatki do jądra nie przychodza w mailu. Krytyczne latki linuksowe nie pracuja jak szkodnik - jak ostatnie latki MS zmieniajace ustawienia update.
    "U mnie zwieszał się przy uruchamianiu (spróbowałem uruchomić ze 3 liveCD, wcale nie jakieś wygrzebane z szafy) ..." - nie wypalaj plytek instalacyjnych uniksowych nero - nigdy nie dzialaja, nero tak ma. W sieci polecaja imgburn. Oczywiscie hasz sprawdzales po sciagnieciu? i integralnosc systemu plikow po wypaleniu?
    Peryferia? Coz, linuks:xp 0:1, linuks:wista 1:1.

    14-10-2007, 01:48

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~montee

    Będzie coraz lepiej, żona przywlokła z kursu na prawo jazdy testy na CD, wrzucam do laptopa, klikam w testy.exe i się ładnie uruchamia, działa. Jak mi pomachała tą płytką to już miałem wizję instalacji home'a a tu taka niespodzianka :) Linux Ubuntu 7.04, laptopa kupiłem z Windowsem ale nie używam.

    14-10-2007, 23:55

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~olek

    @majkelos

    Jak firma nie udostępnia pod swój tandetny sprzęt sterownika to jak chcesz zeby on działał.
    Jednak powiem Ci, że powstało na linuksa juz bardzo dużo sterowników niezależnych (używajac inżynierii wstecznej), bo leniwym producentom się nie chciało.

    A bedzie jeszcze lepiej - grupa hakerów jądra napisała list do wszystkich większych firm, że beda bezpłatnie pisać takie sterowniki i dołączać do jadra systemu, jezeli firma zdecyduje sie tylko udostępnic specyfikacje sprzętową. Jeżeli dojdzie to do skutku to za pare lat jeszcze się przeprosisz z linuksem, bo stwierdzisz, ze wystarczy tylko jedna płytka instalacyjna, a wszystko działa.

    Teraz możesz byc anty - bo poniosłes porażkę, ale zaufaj mi - M$ juz chwieje się na nogach, wiec rewolucja juz blisko.

    Wspomnisz jeszcze słowa linuksowców i sam bedziesz sciągał go z sieci za darmo.

    15-10-2007, 17:09

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)