Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • Tomasz Chiliński
    m

    Ja od siebie dodam, że homoseksualizm był uznawany bodajże do 1991 roku za jedną z odmian parafilii. Potem ktoś przegłosował, żeby usunąć go z listy parafilii ;-) Tak czy inaczej nie jest takie jednoznaczne w środowisku medycznym, że homoseksualizm nie jest parafilią...

    10-09-2007, 23:05

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • WhizzKid
    m
    Użytkownik DI WhizzKid (275)

    Z Wikipedii:
    "Parafilia – zaburzenie preferencji seksualnych; utrwalone zachowanie seksualne, które kształtuje się w rozwoju osobniczym wskutek oddziaływania bodźców kojarzących się ze stanami silnego podniecenia. Elementy strukturalne zachowania parafilnego, które umożliwiają jednostce osiągnięcie satysfakcji na poziomie psychicznym (czyli zaspokajają potrzeby seksualne) jednocześnie wykluczają spełnienie biologicznej (prokreacja) lub społecznej (tworzenie więzi) funkcji zachowania seksualnego."

    Funkcja społeczna może i jest, bo gej nie musi być rozwiązły, ale prokreacja... to jak katar - niby nie zabija, ale dąży do osłabienia organizmu. Natomiast u Arabów to wynika z przymusu (żony się tam kupuje za 20 średnich miesięcznych pensji, tak więc odsetek takich praktyk powinien tam być nazywanym "oddziesiątkiem")

    10-09-2007, 23:15

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Marek
    m
    Użytkownik DI Marek (145)

    O kurcze! A ja myślałem, że niewierzący (czy może nielubiejący KK) mają sprawę wiary po prostu w nosie mając dzięki temu więcej czasu (np. w niedziele, na Gwiazdkę...).

    Chrzanić ateizm (czy jak) skoro robi się z tego kolejny kościół (jak zwał tak zwał).

    10-09-2007, 23:17

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • WhizzKid
    m
    Użytkownik DI WhizzKid (275)

    Ateizm, jak już powiedziałem, to też wiara. Wiara, że Bóg nie istnieje. Wszystkie grupy tego typu zaczynają tworzyć pewne (także prowizoryczne) formacje hierarchiczne (żeby było śmieszniej - anarchiści też).

    10-09-2007, 23:20

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~mara

    i dobrze. moze i ateisci wywalcza ulgi podatkowe i inne udogodnienia a moze nawet i jakies babcie nas dofinansuja czemu 'tamci' maja byc jedyni w konstytucji chyba widzialem ze nie ma gorszych i lepszych - czy cos w ten desen :)

    10-09-2007, 23:45

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~agnes

    'Bóg mnie stworzył ateistą ...'

    To może powiedzieć tylko ktoś, kto absolutnie nie rozumie nauczania katolickiego.

    Według katolicyzmu:

    po pierwsze - Bóg stworzył pierwszych ludzi, nie tych dziś, dzisiejsi ludzie się urodzili

    po drugie: posiadają wolną wolę - mogą wybrać, czy chcą wierzyć, czy nie, co więcej, mogą tę decyzję zmieniać w ciągu życia

    poza tym, czyż to nie ateiści zajadle bronią prawa do publicznego krytykowania i wyśmiewania innych religii? zatem powinni poddać radośnie się tym samym prawom - i cieszyć gdy są krytykowani i wyśmiewani

    11-09-2007, 08:47

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~sanek

    hmm.. dobrze :) Tylko w Polsce jest tak... a tam do kosciciola nie bede chodzil po co?
    Pozniej sie ma 30 lat i moze sobie slub wezme :) A to do kosciola... ok tylko gdyby tak wszyscy robili to koscil by dlugo nie pociagna. W Niemczech dla takich "ateistow" ktorzy sami nie wiedza czy wierza czy nie tak do konca... zreszta jak i dla wszystkich jest fajnie rozwiązane. Płaci się podatki. Deklarujesz swoją "religijność" w zależności czy katolik czy muzłumanin... i pieniążki sobie lecą, wtedy nie ma przekrętów z tacami itp.. a Co do ateistów to tez płacą podatki ale ta kasa leci na cele charytatywne. Dodatkowo nie mogą wziąść ślubu... w kościele..(oczywiście w zaleznosci od religi danego kościoła). I co się okazało w Niemczech?? Jakoś ateiści nagle przestali być ateistami i jednak jakąś "religijnosć" zadeklarowali.
    ..sprawa wiary to już inna sprawa:) ale może zadać sobie pytanie... Jeśli przedstawiono by przed wami 10 obcych osób. Której mieli byście oddać w jej ręce swoj życie. Daje sobie uciąć nie powiem co, że spokojnie kto kolwiek kto by nie był z tej 10 to polowa postawila by na osobe świecką. Papieża czy brata zakonnego...

    11-09-2007, 09:11

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Użytkownik DI użytkownik wyrejestrowany

    @agnes: Zwykły człowiek też nie rozumie tego nauczania. Weźmy taki paradoks, drobny, ale pewnie nie zaprzątał twojej głowy:
    "Skoro Bóg jest wszechmocny, to czy może stworzyć kamień tak ciężki, że nie będzie mógł go unieść?"

    Poza tym, mamy kolejne pytanie, które tym razem pewnie dobrze znasz: "Co było pierwsze? Kura, czy jajko?". Choć odpowiedź jest oczywista(jajko - dinozaury je znosiły), to nie można wyznaczyć wyraźnej granicy między kurą a przodkiem kury, embrionem, a człowiekiem, czy małpą a człowiekiem.

    Jeśli Bóg stworzył pierwszych ludzi, to negujesz tym samym ewolucję. Kościół sam nie upiera się przy kreacjonizmie, dzieło stworzenia ma być metaforą. Zatem niby wszystko rozumiesz, ale nie całkiem.

    I jeszcze jedno - nie ma sensu polemizować z argumentami, takimi jak "Bóg mnie stworzył ateistą" czy ten o wielkim kamieniu. To tylko powierzchowna dyskusja, która nijak ma się do istoty problemu. Wewnętrzne sprzeczności definicji uznawanych przez Kościół to tylko dowód na to, że cała ta doktryna została usnuta przez ludzi. Nie ma tu miejsca na jakieś nad-istoty. Oczywiście, jeśli ktoś głęboko wierzy, co podkreślam, niech się nie sprzecza. Ponieważ Bóg to wg ich własnej doktryny istota niepojęta, wykraczająca poza ludzką percepcję, et ceatera. Zatem logiczne argumenty wobec uparcie wierzących są niczym, bo religia nie łączy się z nauką.

    Nikt tu nikogo nie nawróci.

    11-09-2007, 09:16

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~agnes

    @eonir: jasne, chodzi tylko o to, że ludzie deklarują siebie jako racjonalistów a jednocześnie tę powierzchowną dyskusję traktują jako istotę rzeczy i nie idą dalej, dla nich chwytliwe hasła typu paradoksu wszechmocy, czy byciu stworzonym jako ateista wystarczą

    to jest pułapka, tak samo jak ta 'lista szczęśliwych bez Boga' - tu się zatrzymam, nie idę dalej, porzucam rozwój, bo jestem już szczęśliwy - ludzie, wy racjonaliści, wy wewnątrzsterowni, naprawdę potrzebujecie takiego grupowego potwierdzenia waszej wartości???

    druga strona tej inicjatywy to to, że jest kolejną grudą w okopach - ludzie muszą się dzielić, bo inaczej są chorzy, szufladkować, tagować, przyklejać mordy - ciemny katol, podły ateista, walczyliście o Gombrowicza w szkole, a nie rozumiecie przesłania jego twórczości, po prostu żal

    11-09-2007, 09:51

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~el_fuego

    @sanek
    "Jeśli przedstawiono by przed wami 10 obcych osób. Której mieli byście oddać w jej ręce swoj życie. Daje sobie uciąć nie powiem co, że spokojnie kto kolwiek kto by nie był z tej 10 to polowa postawila by na osobe świecką. Papieża czy brata zakonnego..."

    Ja bym wolał ateistę. Ateiści wiedzą, że te życie, które mamy tutaj i teraz, jest jedyne i niepowtarzalne, że każda żyjąca istota wygrała niesamowity los na loterii, kiedy z puli wszystkich dostępnych prawidłowych kombinacji DNA do życia została powołana akurat ta należąca do niej. Z tego powodu ateista zawsze będzie szanował życie, tak swoje jak i czyjeś. Z ust takiej osoby nie usłyszysz nigdy "Zabijajcie wszystkich, Bóg rozpozna swoich"...

    11-09-2007, 11:46

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Tomasz Chiliński
    m

    Ludzie po co ta dyskusja na niszową grupką ludzi, która chce zaistnieć na scenie publicznej? Ile tych osób tam wpisało się? Pół miliona? ;-)

    11-09-2007, 12:01

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~mutant

    @el_fuego: jasne, dlatego w ubiegłym wieku wyznawcy hasła 'Bóg umarł' wymordowali między innymi 6 milionów żydów, dodatkowo kaleków, homoseksualistów i innych 'nieprzystosowanych' - jak już idziemy po ogólnikach, to może na całość, co?

    11-09-2007, 12:06

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~el_fuego

    @mutant
    Mordowali ich także ludzie maszerujący pod sztandarami z napisem "Gott mit uns". Akurat mordercom wiara w boga ani nie pomaga, ani nie przeszkadza...

    11-09-2007, 14:11

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Kniaź Dreptak
    m

    @el_fuego: "Ja bym wolał ateistę. Ateiści wiedzą, że te życie, które mamy tutaj i teraz, jest jedyne i niepowtarzalne".
    A ja bym wybrał medyka!
    Co ma piernik do wiatraka? (tak wiem, i tu mąka i tam ;-). Co to w ogóle zapytanie z tym powierzeniem życia?
    Znam tak samo dużo głupich, niesympatycznych katolików jak i ateistów. Ludzie są różni i nie tylko etykietka z religią warunkuje to czy lepsi czy gorsi. Właśnie - etykietka. Tak jak wśród katolików jest wielu ludzi, których poglądy są fanatyczne, niedojrzałe, nie poparte głębszymi przemyśleniami, tak samo są ateiści, którzy np. nie potrafią dojrzale wytłumaczyć mi dlaczego porzucili swoją wiarę. Jak widać taki jasny podział podług wyznawanej religii czy jej braku nie mówi wszystkiego o człowieku.

    11-09-2007, 17:16

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Dreen

    Kretyni kontra kretyni.

    11-09-2007, 20:26

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)