Największym zwycięzcą kampanii wyborczej na Facebooku jest Janusz Palikot. Od 4 sierpnia, gdy prezydent Bronisław Komorowski ogłosił termin wyborów, strona Ruchu Poparcia Palikota zyskała ponad 15 tys. potencjalnych wyborców - wynika z danych aplikacji catNapoleon.
Osobną kategorię może stanowić Kongres Nowej Prawicy. Ugrupowanie to nie zarejestrowało listy ogólnopolskiej, jest jednak bardzo aktywne w mediach społecznościowych. Trudno więc pominąć ponad 7 tys. potencjalnych wyborców, którzy liczą, że Janusz Korwin-Mikke jednak zasiądzie w sejmie.
Wiele ugrupowań wciąż nie wie, jak duża część ich elektoratu lubi serwis Marka Zuckerberga. W tej chwili prywatne konta ma ponad 6,9 mln Polaków. Większość z nich to młodzi ludzie w wieku 18-24 lat (33 proc.) i 25-34 (28 proc.). Na Facebooku częściej profile zakładają kobiety.
Jedną ze ścieżek prezydenta Stanów Zjednoczonych Barracka Obamy do sukcesu w wyborach prezydenckich w USA w 2008 roku były właśnie media społecznościowe. Wybór wynikał między innymi z zimnej analizy kosztów. Walka o serca internautów była wówczas tańsza niż tradycyjna kampania billboardowa i telewizyjna. Obama, który na starcie nie dysponował wielkim budżetem, musiał szukać sposobów na dotarcie do ludzi w inny sposób. W Polsce zrozumiał to choćby Ruch Poparcia Palikota posiadający mniejsze środki niż sejmowi potentaci. Szansy nie wykorzystał jednak PJN, który zyskał niewielu użytkowników serwisu społecznościowego.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|