Czyli na tych który ich nie „polubią” nie zarobią. Wygląda trochę na to, że takimi pomysłami strzelili sobie w stopę.
Tym bardziej, że na stronę banku może iść sobie każdy i doładować telefon bezpośrednio z banku a wtedy cała prowizja od operacji przypadnie bankowi.


Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.