oj, chyba się dwa ubezpieczenia skleiły w jedno.
Przy ubezpieczeniu na życie - tak, cesja na bank, ponieważ w przypadku śmierci kredytobiorcy, ubezpieczenie ma spłacić kredyt.
Natomiast ubezpieczenie mieszkania to przymus, a pieniądze (jeśli nas zaleje albo na dachu wyląduje UFO, bo zwykle tak absurdalne zdarzenia losowe oprócz wody i ognia są podane) będą wypłacone nam.
Cytat:Samo ubezpieczenie to jednak za mało. Obowiązkiem kredytobiorcy jest również pamiętać o dostarczeniu do banku cesji praw z takiej polisy.
A więc bank weźmie pieniądze z polisy a biedny ubezpieczony pobiegnie po nowy kredyt, żeby odbudować dom czy mieszkanie?
To jawne złodziejstwo w biały dzień.