Haha - zabawne jest to, że USTR Kirk OTWARCIE przyznaje na wstępie, że JEDYNYM (singular) powodem opracowania ACTA była ochrona konkurencyjności USA :))) Zarąbiste - musze to gdzieś wykorzystać.
tzw. "własność intelektualna" to tylko przewrotny absurd prawny wymyślony na potrzeby światowej grabieży na masową skalę, który to Polska bezmyślnie wspiera od 1994 roku, od kiedy Wałęsa, Pawlak i Dejmek tylnymi drzwiami wprowadzili do polskiej ustawy o prawach autorskich proamerykański system złodziejskich monopoli pseudo "własności intelektualnej", który podczepiono i dobrze ukryto za systemem wynagradzania autorów (również wadliwym pod względem prawnym) - sprzecznych z demokracją, uznaniowych monopoli służących grabieży gospodarczej dziś już na masową, globalną skalę, nadawanych arbitralnie i uznaniowo w zamian za haracz od tego procederu i lojalność dla "króla" i zależnych od niego przedstawicieli..., co oczywiście podważa jednocześnie jakąkolwiek równość prawa, uczciwość, etykę, konkurencję, wolny rynek, wszelką demokrację oraz wszelkie swobody obywatelskie...,
kto zła nie zwalcza, złu pomaga..., bo piractwo to kradzież własności materialnej na morzu (a nie myśli w głowie), a w sieci to można ukraść co najwyżej... prąd, albo ryby - bo myśl istnieje we wszechświecie niezależnie od mnie i od każdego z nas, a wszyscy mamy odwieczne prawo odkrywać wszelką myśl na własny użytek w wielu miejscach na świecie jednocześnie i zupełnie niezależnie od siebie, natomiast nikt nie ma prawa naturalnego, by komukolwiek ograniczać odkrywanie lub korzystanie z myśli, gdyż myśl należy do całej cywilizacji i do każdego z nas z osobna, z czego płynie tylko taki wniosek, że w przypadku myśli, jako takiej, nie możne ona mieć ani autora, ani wynalazcy, ani tym bardziej "twórcy", czy "stwórcy", a co najwyżej odkrywcę, lecz zakładając nawet, że dla przykładu, to ktoś jest pierwszym odkrywcą jakiejś konkretnej myśli, to i tak nie daje to mu podstaw, przesłanek, ani żadnego prawa, by ją zawłaszczać, jako swoją "własność" tylko po to, by innych terroryzować monopolem na "własność jego myśli, by pod takim przymusem zabraniać innym wymyślać to samo i ściągać przymusowe "wynagrodzenie" za "jego" myśl - przez odkrycie myśli pierwszym, ma tylko prawo pierwszeństwa jej wykorzystania, więc powinien korzystać, lecz to wszystko i nic więcej - kto zła nie zwalcza, złu pomaga..., STOP american IP legislation in Europe !!!
własność intelektualna to nie kwestia lat 90-tych XX wieku, a 80-tych XIX wieku. To raz.
Dwa - prawa autorskie w kraju nad Wisłą podlegały ochronie na długo przed ustawą z 1994 r. (patrz ustawa z 1926 i 1952).
Piszesz, że ukraść można tylko coś materialnego, a sam podajesz przykład, że można ukraść prąd, bo rzeczywiście można (gdzie tu postać materialna? nie mówię o bateriach:).
Twierdzisz, że nie można mieć monopolu na pomysł, myśli, czy idee. Masz rację, jednak tego prawo autorskie nie chroni. Ochronie podlega sposób wyrażenia takiej idei, a to co innego.
Piszesz, że to blokuje rozwój. A można na to spojrzeć inaczej i stwierdzić, że skoro myśl nie jest chroniona, a jej sposób wyrażenia już tak, to muszę spróbować inaczej wyrazić tą samą myśl. I już mamy rozwój.
Piszesz bzdury.
1. Sposób wyrażania idei jest tak indywidualną i "intymną czynnością" że w szczególności nie może być "opatentowany".
2. Fakt, że obecny system praw autorskich ma korzenie w 19-stym wieku w konwencji berlińskiej I TO WIDAĆ BO REPREZENTUJE 19-STO WIECZNE KOLONIALNE (bandyckie) PODEJŚCIE W TEJ MIERZE NIE PRZYSTAJĄCE DO WSPÓŁCZESNOŚCI ANI DO NICZEGO!!! Według tego samego podejścia na mocy prawa brytyjskiego funkcjonowało legalne korsarstwo!!!
3. Ostatni akapit to już pijacki bełkot - ile razy można wymyślać koło, czy odkrywać NIEZMIENNE prawa natury?
@jg ipblog.pl
Prąd jak najbardziej jest czymś materialnym - przepływ elektronów itd. Ukraść prąd to jak najbardziej ukraść coś materialnego w taki sposób iż osobie okradzionej ubyło. W kwestii praw autorskich już nie jest tak prosto bo właśnie takich analogii nie ma.
dawno dawno temu,do wręczania łapówki potrzebna była koperta (a w niej hm....). Dziś kopertę zastępują tajne konta,a zabezpieczeniem przed ich jawnością właśnie owe zapewnienie ACTA - i wyszło szydło z worka!
ps.to właśnie własność prywatna jest w tej chwili najbardziej zagrożona!
Osobiście mnie martwi brak świadomości w społeczństwie, mały procent wie co się dzieje wokół nas, jeszcze mniejszy ma odwagę zaprotestować.
Kiedyś się zastanawiałem jakie będą konsekwncję ogłupiania społeczeństwa, no to tutaj mamy jeden z owoców tychże konsekwncji.
@jg ipblog.pl - prąd to przecież energia, wartość wymierna i równoważna z materią, do jakiej odnosi się własność materialna, a myśl nie ma z tym nic wspólnego i ani wartość myśli nie istnieje, ani własność myśli nie istnieje, to tylko monopol oparty na uznaniu, że coś może być "utworem", a ktoś może być "stwórcą" i jako taki nie może być przedmiotem żadnego prawa, gdyż żadna obiektywna weryfikacja prawna nie jest w takim przypadku możliwa, stąd też zamysł i konstrukcja tzw. "własności intelektualnej" służy tylko i wyłącznie spekulacji, no i okradaniu wszystkich w majestacie takiego prawa...
aby wyartykułować własność intelektualną,czasem trzeba używać programów zwanych "gotowcami",zainstalowanymi na kompie.
Proszę mi udowodnić-ile będzie kosztować zabezpieczenie przed kradzieżą wybitnych włamywaczy którzy tworzą już dziś prawo sankcjonujące kradzież ;).
ps.kiepski przykład z energią elektryczną,choć wiem jak ukraść prąd elektryczny,jak też jak wykryć sprawcę kradzieży :) - ale przysięgam nie jestem zwolennikiem ACTA
@Petrus - masz rację, monopol zawsze odkąd istnieje cywilizacja był najchętniej uprawianą metodą korupcji w białych rękawiczkach - nadawany przez łaskawego "Króla" uznaniowo, by nałogowo uzależnić "wybrańców" od okradania innych z własności materialnej (a dziś nas wszystkich już na masową skalę) w majestacie złodziejskiego prawa podważającego odwieczne prawo własności materialnej, w zamian za lojalność, no i haracz dla "Króla" od tego procederu oraz obronę złodziejskiego systemu..., jak niepodległości..., więc beneficjenci tego systemu i ci, którym się wydaje, że mogą nimi być, bronią tego systemu korupcji, jak niepodległości, bo pewnie wydaje się im, że coś im tego skapnie..., w gruncie rzeczy nic ich nie różni od złodziei.
@kuzyn_maupy
ja już jestem na emeryturze,możliwości mam ograniczone.Uczyłem kiedyś elektroniki i jej pokrewnych,a przy okazji politycznego spojrzenia,jednak to za mało.Widzę wyraźnie że Polacy muszą solidnie dostać w d...,żeby przejrzeć na oczy.I jeszcze jedno,jeśli rodakom odbiorą wiarę - etykę,koniec z wolnością :(
pozdrawiam
ps.jeśli Wam zależy bardzo na ojczyźnie,twórzcie już dziś małe patriotyczne grona,i uczyć,uczyć i jeszcze raz uczyć.Bo my stare mamuty już odchodzimy na drugą stronę!
ja to już nawet na emeryturze nie będę, bo ZUS mi ostatnio wyliczył, że będę miał 500 zł. po 30 latach pracy, a jeszcze tylko parę lat mi brakuje, więc szkoda gadać, pozdrowienia.
nie bój nic ja o Tobie,tam hen po drugiej stronie życia nie zapomnę :). Na dziś w Tobie liczy się dziś - tu i teraz,jutro do nas nie należy.Czy możemy zabezpieczyć sobie to że obaj wstaniemy jutro znów cali i zdrowi?. Stąd wniosek co tak naprawdę przy życiu nas utrzymuje? :)
pozdrawiam ciepło.
ps.odwiedźcie czasem -
http://niezalezna.pl/
http://blogmedia24.pl/
http://wpolityce.pl/
http://www.prisonplanet.pl/
http://www.pogonowski.com/
też tak myślę ;) kwestią pozostaje ten cały burdeel, jaki naszym dzieciom zostawimy, a będą miały jeszcze gorzej, jak my nbezmyślnie i bezczynnie będziemy się temu przyglądać ;)