ale czy domena bgz.xxx od razu świadczy o tym, że ktoś podszywa się pod nazwę banku?
może bgz to skrót od Bardzo Grzeszne Ziunie i ta strona nie ma nic wspólnego z żadnym bankiem :)
Sprawdziłem nawet, jest trochę inaczej, ale też nie ma nic wspólnego z bankiem... to jakaś naciągana akcja.
Skoro była możliwość zastrzeżenia własnej nazwy w tej domenie, a ktoś nie skorzystał, to do kogo może mieć pretensje?
Cały ten cyber-squatting jest w ogóle pomylony. Masz dużą firmę, jesteś rozpoznawalny, sławny, etc.? To ludzie będą z Ciebie szydzić, parodiować, wykorzystywać nazwę/imię. Cena sławy. DEAL WITH IT.
Zamiast ekscytować się niszową i mało istotną domeną .xxx, każda firma, w tym BGŻ, niech lepiej zainteresuje się brakami w obszarze .pl - brakami w kontekście niewykorzystania wielu wartościowych domen, które mogłyby pracować na rzecz brand management firmy.
Ale owczy pęd widać trwa - wszyscy piszą o domenie .xxx, to trzeba w to brnąć, nie ważne czy warto, czy ma to sens...