wydaje mi się, że największym problemem polskiego prawa jest to, że nie respektuje już ono prawa, gdyż stałą już regułą jest wprowadzanie przepisów łamiących ogólne zasady prawa na podstawie zupełnie przewrotnie rozumianej w Polsce zasady "lex speciali deroga lege generali", którą to polscy prawnicy tłumaczą sobie jako "prawo szczególne uchyla prawo ogólne" zamiast "prawo szczególne uszczegóławia prawo ogólne, by wykluczyć inną jego interpretację" czyli, że prawo szczególne nie może być sprzeczne z ogólnymi zasadami prawa, a w Polsce właśnie może i jest sprzeczne już na każdym kroku...
Nie do końca. To dlaczego przedsiębiorcy we Francji, W. Brytanii czy Niemczech mają o wiele lepsze warunku niż w Polsce? To są zaszłości raczej po PRLu, gdzie urzędasy traktowali przedsiębiorców jak złodziei. Dziwie się tylko rządowi. Jakby wspierali przedsiębiorców to oni sami by im pompowali kasę (podatki) a tak to męczą zwykłych ludzi nowymi haraczami :/
Podziękujmy Unii Europejskiej - największej fabryce absurdów na świecie.