to bełkot dla ukrycia problemu, który pozostanie tak długo, jak długo nie usuniemy tej amerykańska tzw. "własności intelektualnej", która podważa własność materialną, przez co narusza nie tylko polskie i europejskie prawo, ale narusza każde prawo oparte na własności materialnej, jakie znała cywilizacja...,
Odrzućmy TUSKA i wszystkich polityków !!!
Referendum !!!
kiedy ja mam bardzo dobrych znajomych z pracy. Utrzymujemy kontakty towarzyskie. nikt mi nie będzie mówił z kim mam takie kontakty utrzymywać!. To ingerencja w moje prawa podstawowe!. Zadne |RIAA, Zaiksy czy inne pedixy nie maja prawa definiować wg własnego widzimisię wolności osobistej. Zabardzo sie rozpanoszyli. POTworzyli korporacje i trusty i teraz zagrażają demokracjom. Są chciwi i bezczelni. Wydumane ale nierealne do osiagnięcia zyski nazwali stratami w swoim fałszywym raporcie. Przekupili głupich urzędasów i mało tego, chcą abyśmy za pieniądze podatników zrobili przestępcę z niemal każdego cżłowieka na ziemi. Czy oni się napalili kraku albo jakiegoś inengo dziadostwa???? Po alkoholu nie wpadliby na nic równie głupiego.
~sss3
Tak przecież przeglądarka nie otwiera strony bezpośrednio, tylko zapisuje w pliku tymczasowym. Dlatego można otworzyć stronę nawet jak niema dostępu do internetu. Ale jak już zapiszesz, to możesz mieć problemy. Kto robi backup dysku z plikami tymczasowymi.
~art.77
Tu może nie tak chodzi o udostępnienie gry. Jak udostępnienie kodów dostępu czy hasła. Dlatego też gry zakupionej i rozpakowanej nie można zwrócić.
~mob
Dla mnie to też jest chore. Jak udostępniam plik, utwór znajonemu z pracy jest to niezgodne z prawem. Gdyż nie ma stosunku towarzyskiego. Natomiast w przypadku wszystkich znajomych na portalach społecznościowych czy gadu-gadu stosunek towarzyski już jest.
NIESAMOWITY BEŁKOT!
Tragikomedia... jak prymitywne prawo próbuje ująć w przepisy coś tak efemerycznego, ulotnego, emocjonalnego jak "znajomość" czy "pokrewieństwo"!. A w szczególności znajomość. Co za debile tworzą to prawo!
mob: masz odpowiedź powyżej! Nawet nie próbuj dociekać, bo to prawo jest chore. Nie skumasz nigdy, jaka jest różnica między osobą, której wysyłasz coś e-mailem od osoby, którą poznałeś w pracy. To jest po prostu chore!!!
Pieprzyć te wszystkie prawa i kopiować ile wlezie - oczywiście tylko to co potrzebne do pracy/rozrywki/informacji :-). Film/muzyka/program/książka (e-book) - NIEWAŻNE!
Byleby na własny użytek, nie do sprzedaży! Za sprzedaż winno się uważać:
WYŁĄCZNIE pozyskanie realnych pieniędzy za taki produkt czy multimedia, a nie, jak to interpretuje to debilne prawo - zysk powstały przez niekupienie danego produktu/multimediów.
Ech aż strach patrzeć, jak ci podli ludzie u władzy niszczą świat XXI wieku. Mamy tak piękny wynalazek jak internet, komputery, a z drugiej strony mamy pazernych cwaniaków jak ZAIKS i ZPAV, które w świetle prawa okradają i terroryzują niewinnych ludzi, którzy puszczają sobie muzykę w klubie. Żenada...