"Istotne jest to, aby odrzucać chochoły i niczego nie upraszczać."
Jak najbardziej tak, tylko że jest jeden "mały" problem. Politycy mają znikomą wiedzę o ACTA, internecie, życiu zwykłego obywatela, itp., więc mają zastępy "fahofcufff" zatrudnionych np. w ramach programu: "Rodzina na Twoim", "Przysyła mnie...", którzy mają im te braki wypełnić, a którzy wiedzą, jeśli już, to niewiele więcej od tych dla których pracują.
Stąd te wszystkie kuriozalne uproszczenia, chochoły, itp. To tak jakby wymagać od polityka żeby mówił jasno i zwięźle - does not compute.
Oświadczenie ISOC Polska na temat (braku) jawności ACTA:
http://www.isoc.org.pl/201202/acta
Jest tam cała historia tego, jak Rząd Tuska "olewał" społeczeństwo.