Obawiam się, że szkolenia niewiele dadzą. Portale społecznościowe są formą plotkowania. A plotkowanie jest jedną z form kontaktów społecznych istniejących od zarania ludzkości czyli niemal wrodzoną. Dopóki plotkowano w obrębie wsi, to i szkody wynikające z plotek były ograniczone do tej wsi. A teraz wieś stała się globalna. ;-)
Dla mnie ostatni akapit jest tym, który należałoby cytować na koniec każdego spotkania z klientem czy na koniec szkolenia. O ile można przekonać klienta do szkoleń HR czy IT, to przekonanie do szkolenia z bezpieczeństwa w praktyce kończy się co najmniej zdziwionym wzrokiem. Przecież wystarczy regulamin. Z takim podejściem ciągle będą kłopoty z wyciekiem danych.