Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

  • Użytkownik DI użytkownik wyrejestrowany

    Przypomniał mi się ten dowcip o kalkulatorach. Na potrzeby chwili przełożę go na laptopy. Idzie to tak:

    "Adasiu masz już dwa laptopy. Jak Ci dam jeszcze trzy to ile będziesz miał razem?"

    01-05-2011, 23:58

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Borubar
    [w odpowiedzi dla: ~Marian]

    Nauczenie mnożenia i dzielenia wcale nie jest taką prostą sprawą, co pod czym podpisać, gdzie przenieść i tak dalej.
    I przede wszystkim pokazanie dlaczego algorytm wygląda tak a nie inaczej bo mechaniczne powtarzanie czynności wcale dobrym sposobem na naukę nie jest,
    Znacznie lepiej niech każdy sam dojdzie do właściwego algorytmu to go już nigdy nie zapomni.

    Tobie może się to wydawać proste ale dla przeciętnego 7-8 letniego dziecka zwłaszcza dzielenie wcale takie trywialne to nie jest.

    Podobnie ze sposobami na obliczanie pól figur, np jeśli podasz, że wzór na pole trójkąta to (x1*y2-x2*y1)/2 to mimo, że jest banalnie prosty nikt tego nie zapamięta jeśli nie powiesz skąd to się wzięło.
    Trzeba najpierw pozwolić się dzieciom pobawić wektorami, pokazać co to iloczyn skalarny itd - a w tym komputer jest niezastąpiony bo pokazywał będzie wyniki zabawy na żywo bez żmudnych obliczeń tak długo aż dzieci same nie dojdą do poprawnego wzoru.

    W młodszych klasach niektóre rzeczy można pokazać przy pomocy wycinanek z papieru i pomiarów przy pomocy sznurka ale też nie wszystkie. Komputer pozwolił by zaoszczędzić mnóstwo czasu.

    A to dopiero początek, w dalszych klasach algorytmy uczone na matematyce stają się coraz bardziej skomplikowane, ale i sposoby dojścia do nich coraz ciekawsze.

    Np aby nauczyć dodawać i odejmować ułamki najpierw trzeba nauczyć algorytmu Eulera na szukanie NWD i NWW. Na naukę i przećwiczenie Eulera potrzeba sporo czasu więc obu rzeczy nie da się pokazać tego samego dnia. Co zrobisz z uczniem który był chory (lub z innego powodu ma zaległości) i przyjdzie na lekcję o ułamkach bez znajomości tego algorytmu ?
    Komputer pozwolił by mu kontynuować naukę a zaległość nadrobić później.

    Kolejny przykład równania z parametrem, nie zdajesz sobie sprawy jak pomocna jest możliwość podstawiania za parametr wartości z jednoczesną prezentacją jak zmienia się rozwiązanie równania.

    @anfinuo nie potrafi bo mu właśnie ktoś kiedyś podał gotowy wzór zamiast dać garść oporników, amperomierz, zasilacz regulowanym napięciem i powiedzieć znajdź zależności między tym co napisane na oporniku, napięciem i natężeniem.
    Komputer nie jest tu konieczny, ale pomógł by w gromadzeniu danych prowadzeniu obliczeń.

    Gdy już raz samodzielnie znajdzie tą zależność to z całą pewnością poradzi sobie z inaczej postawionym zadaniem (np masz zasilacz, amperomierz i ustal co to za opornik).

    Co więcej po kilku pierwszych lekcjach z prawdziwym prądem gdy już się wszyscy oswoją z drutami, zamiast nadal palić bezpieczniki (zawsze znajdzie się ktoś kto źle podłączy) można dać do zabawy program do symulacji układów elektrycznych.

    01-05-2011, 18:04

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • anfinuo
    m
    Użytkownik DI anfinuo (1512)

    Problemu nie ma z prostej przyczyny, skończy się jak wcześniejszy pomysł rozdawnictwa laptopów, note,netbookwów - kasą w kieszeni pseudo-informatyków, znużeniem nauczycieli którzy uczyli się jak utworzyć folder, brakiem sprzętu, zacieszaniem polityków że znów tępy naród "łyknął" obiecanki.

    @Borubar
    "...a o samą wiedzę jakie rachunki należy wykonać co można już dalej zlecić maszynie)."
    Dzięki takiemu podejściu mamy "wykształconych", "obeznanych z najnowszymi technologiami" ludzi, którzy nawet wzoru na prawo Ohma nie potrafią przekształcić.

    01-05-2011, 16:20

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~NAUtilus

    hahaha ja uczę w szkole i powiem tak: laptop z Internetem to najgłupszy pomysł jaki można było w tym zakresie wymyśleć. Tu nauczyciel nawija, a tu siedza sobie dzieciaki na facebooku. Zablokuje sie facebooka wejda na co innego.
    No ale ja się nie dziwię, że taki pomysł zapodali. W końcu głupszym narodem latwiej sie steruje, a laptop to idealne narzedzie ogłupiania. Rodzice oczywiscie beda ZA bo dziecko musi miec dostep do facebooka, bo ono to tak lubi...

    30-04-2011, 13:10

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Marian
    [w odpowiedzi dla: ~Borubar]

    Właśnie na matematyce w podstawówce laptopy są najmniej potrzebne. Co będą rozwiązywać tabliczkę mnożenia, lub obliczać powierzchnię figur. Przecież on się ma tego nauczyć a nie uruchomić program, który wszystko wyliczy.
    Tak samo nie jest przydatny na języku polskim. Co będzie pisał na Wordzie dyktando.
    Na innych przedmiotach może być przydatny.

    Uczeń ma tylko konto użytkownika. Nie ma konta administratora, przez co ma ograniczenia.
    Laptop nie ma dostępu do internetu bo i po co. W szkole jest sieć wewnętrzna Intranet, do której są podłączone wszystkie laptopy.

    30-04-2011, 01:12

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)