Cóż, jak korzysta się z trzech czy czterech portali (albo inaczej - z trzech czy czterech typów usług), to trudno nie odnieść takiego wrażenia.
Jakze uwielbiamy takie uogolnienia i pelne dramatyzmu stwierdzenia, ze cos 'umiera'.
Tak sie sklada, ze nie wszyscy maja smartfony. Niektorzy wola miec zwykly, funkcjonalny telefon z dolnej polki, a nie cos, co nei jest ani komorka, ani komputerem, a strony na tym wygladaja idiotycznie i niefunkcjonalnie z zenujacym zoomowaniem ... nie mozna tego traktowac jako sensowny zamiennik PC.
Jesli juz, to TABLET, choc to tez nie do konca to, jednak jest juz blizsze sensownemu rozwiazaniu ;) smartphony i palmtopy to wg mnie miniproteza dostepu do netu. Nadaje sie w sytuacji, o ktorej wspomnial szanowny przedmowca - gdy uzywa sie dwoch witryn na krzyz.
Ja naprawdę sie dziwię, jak niektórzy ludzie nie potrafią (?) zauważyc elementarnych sprzeczności logicznych w swoich wypowiedziach:
"Internet umarł – ogłosił redaktor naczelny magazynu „Wired” Chris Anderson. Dodał, że choć spędza w sieci coraz więcej godzin [...] Szef prestiżowego magazynu o nowych technologiach [...] do korzystania z internetu używa iPhone’a [...]"
"Tak głęboka zmiana w korzystaniu z internetu [...] skłoniła szefa „Wired” do postawienia mocnej tezy o śmierci internetu."
Czyli korzysta z Internetu, nawet coraz więcej (!), ale twierdzi że Internet umarł... Czy ten ktos, kto to pisał, w ogóle to przeczytał po napisaniu???