jesli 1 % ludzkosci posiada 40% wszystkich zasobow to znaczy, ze system, ktory zezwala na taka niesprawiedliwosc jest wypaczony, w zwiazku z tym nie ma ochrony danych osobowych bogaczy, ktory w rozny sposob, najczesciej nieuczciwy zdobyli ogromne fortuny, brawo wikileaks!
Zależy co rozumiesz przez osoba prywatna. Dla mnie większosc osób pracujących w branżach czerpiących pelnymi garściami z kieszeni podatników nie jest osobami prywatnymi, a nie tyl sam stan ich kont co niektóre przepływy mogą być niezwykle ciekawe... Zwłaszcza te które szły przez szwajcarski bank/kajmany ;)
Ludzie naiwniacy uwierzą że to prawda. Podrzuca im się medialne ochłapy pod przykrywką "tajnych informacji", a głupcy to łykną i się będą podniecać newsami top secret.
@temida:
To co piszesz to bzdura. Mieszasz dobra kapitałowe i konsumpcyjne. Idiotyzm twierdzenia 20% ludzi ma 80% bogactwa wykazał Ludwig Mises niemal 100 lat temu. Wystarczy poczytać. Osoba która posiada fabrykę samochodów jest bogata, ale to nabywcy samochodów są dzięki tej fabryce szczęśliwi. Właściciel fabryki nie żyje lepiej bo ma fabrykę. Żyje dobrze jeśli zarabia na fabryce. Jeśli zarabia mało, to jego teoretyczne 'bogactwo' nie przekłada się na komfort życia. Podobnie z właścicielami akcji, czy udziałów - co z tego, że mają udziały na 100 mln USD, jak nie mają żadnej płynności i marny dochód? Zajrzyj do Misesa - warto.
100 lat temu była inna sytuacja. Teraz jest tak, że właściciel czy szef zarządu koncernu zarabia parę milionów dolarów rocznie, a jego majątek liczony jest w miliardach w związku z czym może sobie pozwolić na parę samolotów, rezydencje gdzie tylko sobie zamarzy, luksusowe jachty wielkości statków i tym podobne, a 70% ludzi w takim np USA pracuje na półtorej etatu żeby mieć pieniądze na przeżycie. Jeszcze w latach 70-tych w USA ludzie zamożni to było koło 20% społeczeństwa, a mieli oni ponad 50% zasobów. Aktualnie 2% tamtejszego społeczeństwa ma koło 95% zasobów.
@temida - to znaczy, że z systemem jest wszystko ok, a Ty masz mentalność rodem z PRLu, że jak ma więcej to nakradł, nakręcił lodów, albo ogólnie mu się "nie należy". Weź się do roboty, zamiast biadolić w komentarzach, to może też kiedyś będziesz pływał prywatnym jachtem.
Co do Wikileask, to IMO zaczynają przeginać. Co innego whistblowing, a co innego ujawnianie tajemnicy bankowej "bo jest ciekawe". Transparentność - tak, ale w takiej postaci jakiej żąda tego wikileas nie prowadzi do niczego. Może spowodować tylko destabilizację obecnego systemu, nie proponując nic w zamian.
Dzie od dziś widomo że banki w szwajcarii www.bs-pyrzyce.pl
do najuczciwszych nie należa.