He he żałosne :-). A mnie to dopiero by znienawidziła firma Atari, bo ja mam caaaały ich komputer w jednym programiku w komputerze! Mianowicie Atari 2600 i czasem sobie przypominam te stare gierki typu "Solar Fox", "Moon Patrol" czy "Pac Man". Każda gierka zajmuje "aż" 4-16 KB (słownie: cztery do szesnaście KILObajtów), czyli mniej niż przeciętne, malutkie zdjęcie, wyświetlone np. w internecie (większe trochę od ikonki). No i za darmo gram w te gry - straszne no nie? Bo kiedyś miałem taki komputer, co się kartridże wkładało, ale się go pozbyłem niestety... A dziś, w dobie emulatorów można każdy starszy komputer mieć sobie za darmo na dysku twardym PC-ta :-).
A co do gry "Alone in the Dark". Słyszałem o tej serii - słynny horror, bardzo fajny. Kiedyś miałem okazję grać, ale to było z 10 lat temu. Atmosfera fajna, tylko poszarpana, mocno pikselowa grafika.
Nowa czy stara gra - nieważne. I tak można sobie ją znaleźć za darmo gdzieś w internecie i nie ma co się "szczypać" z jakąś moralnością czy lękiem przed pobraniem pełnej wersji w ten sposób. To nie żadne przestępstwo ani nawet nie wykroczenie. Filtrowanie nic nie da - bo to jest cenzura, a cenzura to jest właśnie przestępstwo. Najśmieszniejsze jest to, że mnóstwo ludzi pobiera za darmo płatne wersje programów/gier i je używa do woli, aaaale większość z nich ukrywa prawdę o tym i mówi: "ja to mam tylko legalne wszystko - Windows kupiony okazyjnie, w promocji, ale za pieniądze, gry tylko kupione, muzyka po przecenach - tylko oryginalne płyty. Jednym słowem wszyscy za przeproszeniem "srają" tą legalnością, obnoszą się na lewo i prawo. A w zaciszu domowym... torrent/p2p/Rapidshare/eMule/Soulseek (możliwości jest mnóstwo) i... hulaj dusza! :D
To jest hipokryzja dopiero. A ja przynajmniej mówię szczerze - co potrzebuję to kopiuję. Ale ze sklepu nigdy niczego nie ukradłem i nie zamierzam - to dopiero byłoby ohydne bleee.
PS. pozdrowienia dla Atari! Robiliście kiedyś kawał niezłej roboty! Teraz pewnie się zeszmaciliście jak większość komerchy wieku XXI i jak kiedyś najważniejsza była pasja i zadowolenie z twórczości, a pieniądze na drugim miejscu, tak od roku 2000 jest odwrotnie :(
rapidshare się stacza. nie te lata świetności. konkurencja nie śpi.
co do samych nazw plioków. wszyscy dobrze wiedzą o tym, że pliki z nazwami czegoś są usuwane i co mądrzejszy uploader zmieni nazwe rara wstawi hasło i zaszyfruje nazwy plików. w takiej sytuacji mogą userom naskoczyć.
ja myśle, że w tej rozprawie rozchodziło sieo to, e atari zrobiło dziada, któy się nie sprzedaje i generalnei w firemce kiepsko jest z finansami i szukali jakiś zewnętrznych "źródeł" finansowania.
krz:
aha, to nie wiedziałem, że to zupełnie inna firma. Jeśli tak jest to powinni nazwę zmienić.
Ghostman:
święte słowa. Mądrzy ludzie szyfrują nazwy plików i wtedy jest bardzo trudno wytropić takie coś. Powiem więcej - są takie dziwne serwisy typu (nie pamiętam dokładnie nazwy) "linksave" czy jakoś tak, które wręcz ukrywają cały odnośnik do pliku. I w rezultacie na jakimś forum zamiast odnośnika z nazwą pliku na serwerze np. ifile.it... będzie tylko linksave.... coś tam. A prawdziwy ifile.it... w głęi ukryty. Tak na marginesie ifile.it - niezły serwer dla plików, jakoś mało znany.
Ynst:
pokręconą logikę to prezentują ci prawnicy, prawodawcy w ogóle, szczególnie w przypadku ścigania za KOPIOWANIE (a nie kradzież) komercyjnych materiałów multimedialnych, bez opłat. Ale to temat-rzeka.
rsc:
zgadza się, to była konsola, a "komputer" też można rzec, jako że zawierało to jakiś tam układ scalony. Także bardziej zaliczało się to do komputerów niż np. do narzędzi rolniczych :-P.
Fajnie, że masz "to to" jeszcze :). Ja bym pewnie też bym chciał mieć, gdyby nie to, że teraz można uruchomić sobie emulator starego sprzętu, co jest po prostu dużo wygodniejsze.
No bo RS ma racje. Wysyatczy dac nazwe
Al0n3-In-Th3-D_(at)_rk.rar
i co ci da filtr slownikowy?
Dla mnie te filtry są po prostu śmieszne. Tylko debile dodają nielegalne pliki z rzeczywistymi tytułami.
Wystarczy np. album The Cranberries nazwać TC_01.rar, zaszyfrować i wszelkie filtry gówno znajdą. Możemy tak dodać całą dyskografię numerując po kolei albumy i mogą nam skoczyć.
a grałeś kiedyś z dżojstikiem w łapie? Gwarantuję, że wygodniej gra się na starym sprzęcie niż na automacie. Sam posiadam 2 ZX Spectrumy 48+ i w miarę regularnie odpalam jednego z nich. Nie dość, że gry bardziej pomysłowe niż obecne, to do tego ta nuta niepewności - czy 5 minut wczytywania gry zakończy się sukcesem. I to wspaniałe sprawdzanie przy niepowodzeniu - czy gdzieś w kodzie nie brakuje średnika. Wyobraź sobie jeszcze, że swego czasu gry nadawali w programach polskiego radia. Jak miałeś radio z magnetofonem to mogłeś sobie nagrać i zagrać. :)
To były czasy...