Ku*wa, wybór jest prosty, albo bulisz kasę za oglądanie yt, albo ktoś musi na Tobie zarobić reklamując ci coś, na tym polegają prawie wszystkie darmowe strony w sieci.
@ N.V. idąc do własnego kibla, płacisz za wodę i ścieki, idąc do kibla w pubie, masz go wliczonego w browar. Nawet jak idziesz na darmowy koncert gdzie są tojki, wszystko jest oblepione reklamami (tak wiem,że miasto i tak się musi dorzucić)
"lub wybranie innej z wielu reklam, którą chcieliby obejrzeć." taa, już się palimy żeby wybrać sobie inną :P dla nas pomijanie jest dobre, ale rozwiązanie trochę bezsensowne bo czy ktoś lubi sobie obejrzeć niepotrzebny przerywnik?
tak, ja też nie znam nikogo takiego ;)