Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~Korekta

    Ad 6. Całkowicie autor źle to przetłumaczył.

    To nie przycisk cię 'magicznie' przenosi. Użytkownik wcześniej musi samemu wejść na specjalną zainfekowaną stronę na której przeprowadzany jest atak (sposobów ataku są setki).

    Rola serwisów społecznościowych typu 'Nasza-Klasa' czy 'Facebook' jest tutaj porównywalna jedynie z rolą zwykłej poczty. W liście/poście znajduje się link do wirusowej strony. Jeżeli ulegniesz atakowi to przestępca próbuje wykorzystać twoje konto na NK/FB do wysłania złośliwego linku.

    Grunt to nie klikać w wiadomości 'o darmowych eurogąbkach', 'najstraszniejszym wideo w histrii' itp.

    17-08-2010, 16:48

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Kamyk
    m
    Użytkownik DI Kamyk (1884)

    czekamy na poradnik: "jak chronić swoje dane przed google".

    17-08-2010, 23:45

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • marx
    m
    Użytkownik DI marx (537)

    to bardzo proste nie używać kompa, a chronić prywatność w serwisach społ. to tak naprawdę nie używać ich

    18-08-2010, 00:17

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Użytkownik DI użytkownik wyrejestrowany

    Ten artykuł można podsumować zdaniem: "Trzeba myśleć. MYŚLEĆ!!".

    18-08-2010, 03:11

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~5_sposobow

    Jak chronić swoje dane przed google?

    1. Nie korzystać z Google Buzz. Funkcja ta udostępnia publicznie twój adres email, imię, nazwisko itp. Dodatkowo funkcja od wczoraj informuje twoich znajomych z kim najczęściej piszesz i pokazuje wszystkim co lubisz. Funkcja ta była krytykowana na starcie ale właśnie wróciła gdy krytyka ucichła!

    2. Blokować wszystkie reklamy Google (zapamiętują one odwiedzane przez ciebie strony i wiążą je z twoim numerem ip lub kontem Google)

    3. Wejść na stronę 'www.google.com/history' i wyczyścić historię wszystkich odwiedzanych stron w przeszłości i cały mechanizm śledzenia

    4. Ściągać listy z GMaila do klienta desktopowego i usuwać listy z serwera tak by nie tworzyły historii którą można śledzić (i udostępniać reklamodawcom)

    5. Okresowo usuwać listę kontaktów z GMaila. Listę kontaktów lepiej przechowywać w kliencie desktopowym ponieważ coraz więcej usług Google ujawnia z kim najczęściej piszesz (np. Google Buzz)

    18-08-2010, 07:20

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~iss

    Bzdury!
    1. W opcjach prywatności należy wszystko ustawić na dostępne dla każdego.
    2. Przed umieszczeniem czegolowiek na swoim profilu przemyśleć to dokładnie, mając na uwadze, że każdy będzie to mógł zobaczyć - szef, potencjalny nowy szef, partner(ka), dzieci, sąsiedzi i kupa obcych ludzi.
    3. Pamiętać, że informacja (zdjęcie) raz umieszczone w sieci pozostaje tam na zawsze i mnoży się bez kontroli.

    To w zasadzie wystarczy. Żadne opcje ograniczania widoczności do znajomym itp. nic nie znaczą, bo nie ma żadnej gwarancji, że jakiś Zuckerberg, czy mu podobny, nie postanowi automatycznie upublicznić pewnych danych.

    18-08-2010, 08:49

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Sen

    @5_sposobow, powtarzanie jak małpa głupot czyni Cie czymś gorszym od małpy. A teraz sprostowanie Twoich bzdur:

    1. Nie korzystać z Google Buzz. Funkcja ta udostępnia publicznie twój adres email, imię, nazwisko itp. Dodatkowo funkcja od wczoraj informuje twoich znajomych z kim najczęściej piszesz i pokazuje wszystkim co lubisz. Funkcja ta była krytykowana na starcie ale właśnie wróciła gdy krytyka ucichła!

    --- mam aktywowane google buzz. Sprawdzałem ustawienia prywatności (DOMYŚLNE!), sprawdzałem moje konto z innego konta google łącznie z takim którego nie mam w kontaktach. Google buzz nie udostępnia żadnych danych o mnie. Dosłownie. Wszystko idzie ustawić w ustawieniach prywatności. W skrócie SIEJESZ FUD!.

    2. Blokować wszystkie reklamy Google (zapamiętują one odwiedzane przez ciebie strony i wiążą je z twoim numerem ip lub kontem Google)

    --- Co to ma do rzeczy ? Jeżeli jesteś zalogowany na koncie google, Google stara się wiązać tematykę oglądanej witryny z Tobą. W ten sposób serwuje Ci reklamy pod Ciebie a nie kolejną reklamę podpasek. Robi to automat, nikt tam nie zagląda bo i po co ? Nie widzę w tym nic złego. W skrócie - SIEJESZ FUD!.
    Najlepiej nie korzystaj z usług Google i nie musisz narzekać. Prosta prawda ? Firma udostępnia Ci masę rzeczy za darmo więc nie psiocz że chcą coś w zamian. Takie jest życie.

    3. Wejść na stronę 'www.google.com/history' i wyczyścić historię wszystkich odwiedzanych stron w przeszłości i cały mechanizm śledzenia

    ---- Jak wszedłem na www.google.com/history to dostałem wiadomość że historia jest wyłączona i mogę sobie ją włączyć. Sorry ale SIEJESZ FUD!.
    A jak ktoś sobie włączył to to jego sprawa. Nie mniej jak widzisz historię da się wyczyścić a zanim ją włączysz masz ładny opis co to jest.

    4. Ściągać listy z GMaila do klienta desktopowego i usuwać listy z serwera tak by nie tworzyły historii którą można śledzić (i udostępniać reklamodawcom)

    --- Bzdura. Po to mam pocztę żeby z niej korzystać i mieć tam listy. Jak się nie podoba to NIE KORZYSTAJ Z GMAILA. Masz mózg i nie przyszło Ci to do głowy ? Zadziwiające. Nikt nie udostępnia listów reklamodawcom. Po pierwsze jest to niezgodne z prawem. Po drugie jeden wyciek że coś takiego ma miejsce i google ma przechlapane bo kto by chciał wtedy skorzystać z ich usług ?
    W skrócie - SIEJESZ FUD i na dodatek bezsensowny.

    5. Okresowo usuwać listę kontaktów z GMaila. Listę kontaktów lepiej przechowywać w kliencie desktopowym ponieważ coraz więcej usług Google ujawnia z kim najczęściej piszesz (np. Google Buzz)

    ---- Bzdura. I niby czemu mam tak robić ? Żeby poczta nie podpowiadała mi adresów email ? Bym nie mógł korzystać z google talk ? Jak tak chcesz chronić listę adresów swoją to najlepiej NIE KORZYSTAJ Z POCZTY GOOGLE. Masz mózg i nie przyszło Ci to do głowy ? Dziwne. Inna sprawa że i tak korzystasz z ich serwerów poczty więc jak by chcieli to i bez listy kontaktów idzie sprawdzić z kim piszesz. Tyle że chroni Cie tajemnica korespondencji. Sorry. SIEJESZ FUD.



    Sorry ale dzieciak z Ciebie. Idź skończ szkołę a potem idź rozmawiać z ludźmi bo to co teraz piszesz jest bezsensowne i nie poparte niczym.
    Najlepiej jak po prostu przestaniesz korzystać z usług Google a jak nie to może po prostu przestań korzystać z internetu. Dla swojego i przede wszystkim naszego dobra :-)

    18-08-2010, 09:34

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Henry
    [w odpowiedzi dla: ~Sen]

    nieznajomosc prawa nie zwalnia z jego przestrzegania, itd. Zasadniczo polityka google jest inwazyjna, o czym ty niestety zdajesz sie nie wiedziec:

    http://epic.(...).html#21

    Ja wiem, ze mechanizm psychologiczny jest prosty: 'uzywam uslug google, wiec nie dam zlego slowa powiedziec na nich', ale nie zakrzywiaj rzeczywistosci. Czytaja twoje maile i sledza cie na kazdym kroku i basta. Tu nie ma miejsca na interpretacje, tutaj sa fakty, bo oni sie z tym nie kryja.

    18-08-2010, 17:05

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~@Sen
    [w odpowiedzi dla: ~Sen]

    Google Buzz wymusza założenie publicznego profilu. Na takim profilu publikujesz: imię, nazwisko oraz zdjęcie. Dodatkowo domyślnie proponuje połączenie profilu z PicasaWeb co powoduje wyciek twojego emaila.

    Adres gMailowy ma następującą postać: nazwa_konta_(at)_gmail.com

    Na stronie profilu Googla pojawia się 'nazwa_konta' w sekcji wyszczególniającej podpięte strony:

    Picasa Web Albums - 'nazwa_konta'


    Jeżeli więc ktoś zatwierdzi domyślne podpięcie galerii do Buzz to jego adres z idzie w sieć. Co zabawne nawet samo Google przed tym ostrzega w sekcji zakładania profilu (jednak zapomina o tym przy podpięciu Picasa które dokładnie ten sam ciąg upublicznia na profilu oraz ma go w URL):

    "To make it easier for people to find your profile, you can customize your URL with your Google email username. (Note this can make your Google email address publicly discoverable.)"

    18-08-2010, 18:09

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • marx
    m
    Użytkownik DI marx (537)

    ja nierozumie niektórych, wiadomo że wiele usług jest ze sobą powiązane , jednym to pasuje innym nie i tego poprostu nie używają.
    Jednym pasuje i piszą bloga a inni nie mówią swoim znajomym z kim sie umawiają, jedni idą do bigbradera a inni nie mówią poznanym ludziom swojego prawdziwego imienia. Proste ? czy ciężko to zrozumieć.
    I pytanie do tych co tak strzegą swoją prywatność: czego się boicie? co może grozić? może ja w swojej niewidzy nie mam poprosty pojęcia o zagrożeniach, serio , i może ktoś mi napisze co się złego mi stanie jak google będzie z grubsza wiedzieć czym sie interesuje??
    Swoje dane też udostępniam , ale z głową i tyle

    18-08-2010, 21:29

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Henry

    @marx - szczera wypowiedz, ktora osobiscie doceniam i w wiekszosci sie zgadzam. Nie toleruje polityki wielu graczy IT, wiec nie korzystam z ich produktow i uslug [Microsoft, Apple, Adobe, Google, Fcebook, GG, NK i wielu innych]. Nie cierpie z tego powodu, gdyz nie jest mi to wszystko w ogole potrzebne - prawdopodobnie dlatego, ze pochodze z 'pierwszego pokolenia' internetowego, ktore wychowalo sie na podstawowych uslugach, a caly trend web2.0 uwaza za ... owoc kultury obrazkowej, z ktora sie dzis stykamy ;)

    Co do twoich objekcji - naprawde trudno jest wyluszczyc tutaj wszystkie zagrozenia. Sugerowalbym zaznajomienie sie z wynikami wyszukiwania 'privacy threats', 'google privacy', strona epic.org, etc. Im wiecej przeczytasz, tym bardziej bedziesz swiadom zagrozen.

    Jedyny problem moze polegac na tym, ze bedziesz poszukiwal info dot. zagrozen prywatnosci ze strony google za posrednictwem ... wyszukiwarki google ;)

    Pozdrawiam!

    18-08-2010, 23:18

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~tomasz

    Ja znam 3 proste lecz skuteczne reguły by chronić swoją prywatność w sieci!!!
    1) Ne posiadać kompa
    2) jak się go ma - to nie podłączać pod prąd
    3) jeśli jest pod prądem - to nie włączać!

    19-08-2010, 14:49

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~Scani

    Wykasowanie historii Google nic nie daje. Informacje są nadal zbierane, nadal łączone z twoim IP, kontem Google, Youtube, Gmailem, kontaktami, danymi na telefonie z systemem Android itd. Po sześciu latach Google zmienia je na anonimowe dane statystyczne, ale posiada już wtedy twój pełny profil jako konsumenta i użytkownika sieci. Nawet jeśli nie masz konta Google twoje IP jest zbierane przez narzędzie Google Analyics które podobno obsługuje ok. 70 procent całej sieci (jest darmowe i skuteczne). Od Googla nie uciekniesz i też raczej nie stanie się Ci od niego żadna krzywda, wystarczy używać go z głową i nie kupczyć swoimi danymi np. adresem. Co do Historii to WARTO ją włączyć - wtedy wiesz co Google i tak wie o Tobie i może być to bodziec do uświadomienia sobie pewnych zachowań i ich zmiany, (np. siedzenie w internecie przez miesiąc do 2:00 codziennie)

    23-08-2010, 15:20

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Gryfu
    m
    Użytkownik DI Gryfu (9)

    Tylko czy osoby, które naprawdę są narażone na niewłaściwe korzystanie z portali społecznościowych trafią tutaj? Przeczytają taki artykuł? Echh...

    02-10-2010, 23:08

    Odpowiedz
    odpowiedz
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)