Tytuł artykułu jest oczywiście kłamliwy. Za kopiowanie nic nie grozi ani właścicielowi ksera, ani osobie zlecającej kserowanie. Karane jest sprzedawanie wykonanych wcześniej kopii.
Mogę dać do skserowania 30-tomową encyklopedię w całości i jest to legalne w ramach dozwolonego użytku. Właściciel ksera płaci za to procent od przychodu, procent w cenie maszyny i procent w cenie papieru.
Co innego jak właściciel punktu sam z własnej inicjatywy wykonuje kserokopie książek i oferuje je potem na sprzedaż. Technicznie różnicy prawie nie ma, ale pierwszy czyn jest legalny, a drugi nie.
Gdyby dostęp do książek specjalistycznych dla studentów nie był taki ograniczony to nie byłoby takiego problemu... Przykładowo na roku jest 100 studentów, danej książki 3 egzemplarze w bibliotece a w sprzedaży nie ma od kilku lat, np z serii klasyki informatyki Inżynieria oprogramowania Sommerville'a
Gdyby dostęp do książek specjalistycznych dla studentów nie był taki ograniczony to nie byłoby takiego problemu... Przykładowo na roku jest 100 studentów, danej książki 3 egzemplarze w bibliotece a w sprzedaży nie ma od kilku lat, np z serii klasyki informatyki Inżynieria oprogramowania Sommerville'a