Vat na zwykłe książki jeszcze bym zrozumiał gdyby na e-book-i był niski - zachęta do kupowania super duper modnych, trendy, europejskich i "roztocze free" e-book-ów.
Ale jeśli i tu i tu cena jest wysoka, to widzę tylko dwa powody:
- dalsze ogłupianie społeczeństwa, które i tak już czyta chyba tylko Twitter-y, Pudelki, itp.,
- "promowanie" tzw. piractwa, a co za tym idzie rożnych mp3Police.
Zamiast powstrzymywać wycinkę lasów i promować ebooki zerowym VATEM, to pełowcy wolą dosrać podwyżką podatku (i robią to niepostrzeżenie bo palikot swoim pajacostwem odwraca od spraw istotnych uwagę obywateli).
Przecież rząd ma w pompie czy będzie nas stać na książki, w zasadzie to nawet rządzący nami woleliby żebyśmy płacili jak najwięcej.
Nie po to podnoszą VAT żeby gdzieś indziej utrzymywać stawkę zerową :)
Jesteśmy dojeni w każdym możliwym miejscu, nie ma wyjątków i spodziewajmy się raczej że za chwilę "w imię unii" (tfu) będziemy płacić 25% VATu za wszystko!