wstyd, że dopiero w 2010 roku doczekaliśmy się takiej możliwości, w krajach cywilizowanych od dawna już to jest, i nikt ni próbuje sobie dodatkowo nabijać kieszeni niaciąganiem ludzi na jakieś koszty typu ele.podpis
Wreszcie troche normalności
ZUS niestety dalej jest chory i chce podpisu, ale kto im zabroni
A ja nie złożyłem elektronicznie.
Nie po to usuwałem dziurawego, pamięciożernego i powolnego Adobe Readera, żeby instalować go tylko na potrzeby złożenia 1 deklaracji.
Będzie możliwość zrobienia tego w ich jednym programie bez instalacji zbędnego badziewia to mogę składać elektronicznie.
No jak,przeciesz jest program PITY 2009 darmowy, w nim można także wysłać do urzędu, nie jest potrzebny adobe reader, więc o co chodzi @turek ?
No tak ale żeby uzyskać potwierdzenie potrzebny jest adobe reader, co za bezsens ?!
Ja też rozliczyłem się w tym roku elektronicznie i również otrzymałem już zwrot :) Fajna sprawa.
>No tak ale żeby uzyskać potwierdzenie potrzebny jest adobe reader, co za bezsens ?!
Pierwsze słyszę. W specyfikacji wejścia/wyjścia eDeklaracji stoi jak wół, że w obie strony wędrują dokumenty XML. UPO też jest podpisanym plikiem XML. To tylko programiści MF ułatwili sobie pracę i jako podkład wykorzystali pliki pdf. Do pobrania potwierdzenia w najbardziej prymitywnych warunkach wystarczyłby Notatnik i przeglądarka internetowa.
Programy niezależne na żadnym etapie nie potrzebują Acrobat Readera.
Chyba, że mówisz konkretnie o programie PITY 2009? Nie znam go, ale jeśli faktycznie wymaga Readera do wysłania PIT-ów i pobrania potwierdzenia, to znaczy, że to nie jest żaden program, tylko jakiś skrypt wyświetlający swoją nazwę w pasku tytułowym okienka i wyświetlający formularze przygotowane przez Ministerstwo Finansów. Albo żal im było kasy dla programisty lub ew. to programista był leniwy i tylko do odbioru potwierdzenia wykorzystali gotowy formularz z MF. Co prawda takie podejście jest trochę dziwne, bo jak ktoś już zainstaluje AR i potrzebny plugin, to równie dobrze może skorzystać z formularzy MF i niezależne programy nie będą już potrzebne, czyli na takiej pozornej oszczędności czasu programisty można stracić klientów.
A MF też nie ma się co czepiać. Przygotowali program działający w 3 systemach operacyjnych i nie skazali podatników tylko na Windowsa. W dodatku opublikowali specyfikację i można sobie napisać własny program do obsługi PIT-ów rocznych, albo już istniejące programy uzupełnić o funkcje elektronicznej wymiany danych. Może nie jest idealnie, ale jest dużo lepiej niż dawniej.
O AR mam podobne zdanie jak @turek (choć nadal mam go na dysku), ale nawet w tak skrajnym podejściu zainstalowanie AR na godzinę i po odebraniu potwierdzenia jego deinstalacja jest drobiazgiem w porównaniu z poprzednim wymaganiem podpisu kwalifikowanego za 400 zł, żeby raz do roku wysłać jednego PIT-a. W dodatku nikt nas nie zmusza do korzystania z programów MF. Jak ktoś nie chce instalować AR nawet na chwilę, to może skorzystać z programów firm trzecich (zakładając, że nie poszły na łatwiznę), albo wysłać PIT-a w wersji papierowej.
Ja tam jestem zadowolony, że w końcu mogłem złożyć PIT-y elektronicznie spod Linuksa i bez podpisu kwalifikowanego.
Niestety musze isc sam do US.
Najgorsze jest to ze elektronicznie zeby zlozyc to trzeba miec w miare dobry komputer.Mój ma juz osiem lat i jak zainstaluje te oprogramowanie narzucone przez US to komp ledwo dycha .US ma widocznie tak dobre komputery ze zapomniał o zwykłych ludziach