Nie do konca sie moge z toba zgodzic. Firmy panstwowe maja pewien problem - to budzetowka. Zwykle jest tak, ze ktos kto tam przychodzi do pracy nie zawsze zna sie na tym co ma robic. Uczy sie w trakcie. Powolany z partyjnego klucza prezes/dyrektor zwykle ma gdzies to co sei tam dzieje. Tak wlasnie jest na PP. Na PP pokutuje reforma ktora zrobilo SLD i zwiazki zawodowe. Za duzo tam dyrektorow, za duzo kierownikow i naczelnikow. Zwiazki wywalczyly sobie prawo, ze mozna pracowac na okienku listowym i zarabiac jak dyrektor. Po prostu jesli komus nie pasuje dana osoba, to jest przesuwana na inne stanowisko z funkcji dyrektora/kierownika/naczelnika, ale zarobki pozostaja. Za takie umowy ktos predzej czy pozniej bedzie placil....
Poza tym akcja Maciarewicz i jakies uklady w wydawaniu gazetki i pobieraniu po kilka tysiecy wyplaty za nie robienie nic.
Na PP panuje bardzo mocny nepotyzm. Bywa ze kierownik zatrudnia zone i ustawia jej grafik pracy jak jej pasuje - kosztem innych. I tak wiadomo jak sa swieta lub jakies nocki to zona kierownika siedzi sobie w domku bo gdziez by pracowala... Pomijam juz ze pracownicy ruszaja sie jak muchy w masle - szczegolnie w okienkach. Umiejetnosc pisania na klawiaturze 1 palcem jest na pewno "bardzo pomocna".
Obserwuje te firme od dawna z roznych stron - handlowych, opowiadan znajomych ktorzy tam pracuja i z wlasnego doswiadczenia jako klienta. Tej firmy nie da sie ocalic. Zmiana formy prawnej jest tylko po to, zeby potem mozna bylo majatek pozyskac/sprzedac.
W mojej opinii jedyne co mozna tam zrobic, to zalozyc nowa firme z kompetentnymi ludzmi na gruzach PP i wtedy cos dzialac. Na pewno nalezy pozbyc sie zwiazkow zawodowych. To organizacja niby chroniaca pracownikow, ale nie ma nic za darmo. Predzej czy pozniej ktos za to zaplaci - i skonczy sie tak jak ze stoczniami....
Czytajcie wyraźnie, sytuacja dotyczy lat 2006-2008.
Raport jest nieco opózniony i nie tylko PP ma długi termin realizacji swoich zadań, ale NIK też widać się nie spieszył.
Od początku roku płace spadły, zatrudnienie jeszcze nie, a do końca roku większość podwykonawców też będzie miała zerwane umowy z PP. Niestety prawo nadal jest ułożone pod jedną firmę i to tam bym się przyczepił.
Oczywistym faktem jest, że jeśli PP będzie sprywatyzowana (ale nie tak jak TPSA) to sytuacja się polepszy. Najpierw zmiana prawa, tak aby firmy prywatne mogły wysyłać wszystkie listy (a nie od jakiejś tam wagi) potem dopiero można mówić o staraniach co do polepszenia usług pocztowych.
Mogą być kontrole, bicie batem i tortury, ale to nic nie pomoże. Wine ponoszą skorumpowani politycy i ich kolesie, a nie pracownicy PP.
Nie przesadzajcie z PP, nie jest aż tragicznie jeśli chodzi o przesyłki. Myślicie że ktoś prywatnie zechce się bawić w przesyłki listowe, po 2, czy 3zł. Życzę powodzenia. PP była jest i będzie tylko trzeba ją zreformować zwłaszcza pod względem kosztów. To tylko nasza mentalność powoduje że wydaje się nam że jest źle. Wielu jako alternatywę wybiera kuriera i płacze że jak to awizo, że kurier nie czeka pół dnia aż ktoś wróci do domu, że nie ma w pobliskiej wsi placówki żeby odebrać paczkę tak jak na poczcie.
Natomiast faktem jest że poczta sama sobie utrudnia sprawę np. paczki - jakiś wymysł szarych papierów i sznurków, zakaz używania taśm firmowych - ot to co potrafią powiedzieć panie w okienku.
Ktoś powie że na świecie jest taniej, tak ale Polska to nie świat, u nas wszyscy tylko wymagają ale w swojej pracy zlewają innych i jak ma być lepiej?
Patriota to taki głupek który stosuje się do hasła ,pomóż policji i pobij się sam
Poczytajcie sobie ten artykul: http://www.emetr(...)___.html
Komentaz Zubera na koncu mowi wszystko. To jest problem KAZDEJ panstwowej firmy + czeste zmiany prezesow....