Nie od dzis wiadomo, ze strony hostujace tresci pornograficzne wylewaja cala mase malware'u.
Co do linuksa - sam jestem uzytkownikiem miedzy innymi linuksa, ale nie odwazylbym sie w tak nieswiadomy sposob twierdzic, ze jestem w internecie calkowicie bezpieczny tylko dlatego, ze jeden z formatow wykonywalnych pewnego systemu nie jest kompatybilny z moimi ELF'ami, czy a.out'ami. Procz zagrozen prostych, o ktorych tu mowa, mamy do czynienia rowniez z zagrozeniami multiplatformowymi angazujacymi ataki CSS, wykorzystanie JS i innych technik zaleznych nie tyle od OS'u, co od przegladarki.
Inna sprawa, ze najslabszym ogniwem pozostaje czlowiek, a najlatwiejszym lupem jest czlowiek nienalezycie zabezpieczony i wyciagajacy mylne wnioski, ktoremu wydaje sie, ze jest bezpieczny. Bezpieczenstwo to nie Linux, AS/400, czy inny produkt finalny. Bezpieczenstwo to ciagly *proces* ...
Spokojnie - pod inteligentnymi użytkownikami te wirusy też nie działają.
+10 do szpanu za linuksa... Dziecinne.
Z racji tego ze sie chcesz z nich smiac zaraz zostaniesz okrzykniety fanem MS! ;)
widzę że ktoś tu kocha Billa XD
a tak na poważnie to znaczna większość wirusów jest pisane na windowsa a na linuxie one nie działają i tyle
a że mówi sie od kilku lat że starczy mieć wgrany flash i nic więcej nie potrzeba do oglądania filmików na necie to juz inna bajka a ludzie dalej daja sie nabierać na ściaganie "niby kodeków"
znacznie bezpieczniej jest mieć linuxa poprostu
A najwięcej radości sprawiają wtedy strony z wielkim krzyczącym komunikatem:
"W TWOIM SYSTEMIE WINDOWS XP JEST WIRUS - ABY GO USUNĄĆ NATYCHMIAST ZAINSTALUJ TĘ AKTUALIZACJĘ"...
Ja osobiście nie jestem "walczącym linuxowcem" i używam obu systemów - z czego XP wyłącznie do gier. Do tego to on się świetnie nadaje i wcale nie uważam, że wywala się co 5 minut, ma BSOD raz dziennie i wymaga reinstalacji co 3 miesiące...
Monika, przejrzałaś nas :D. Właśnie po to został wymyślony Linux - stąd pomysł Linuksa na desktopy - aby można było bezpiecznie oglądać pornole HAHAHA... Dobre. Nawet wystarczy zwykłe Live CD z przeglądarką internetową... LOL.
Przyznam, że to jest myśl na popularyzację Linuksa... HEHEHEHE...