Powtórzę to, co napisałem na brutto: tytuł zerżnięty z boston.com/bigpicture, jakość tych dużych kadrów fatalna (szczególnie, że w kB ważą tyle samo co na The Big Picture), fotki jakby powiększone z małych i całe obsypane artefaktami typowymi dla przeskalowanych JPG-ów. Na dodatek nie wiedzieć po co wyłączają prawoklik w obrazki (choć to żadne zabezpieczenie, bo jest banalne do obejścia).
Niemniej – super, że takie rzeczy powstają. Oby więcej.