A ja, pomimo fascynacji SPORE i śledzenia jej rozwoju przed premierą, nie kupię i nie zagram. Dziękuję bardzo panom i paniom z EA za wspaniałe zabezpieczenia antygraczowe (nie antypirackie, bo piraci grają w SPORE często nie wiedząc nawet o tych zabezpieczeniach). Zabezpieczyli pana Wrighta przede mną. Ostatnio znów z westchnieniem żalu mijałem SPORE na sklepowej półce. Trudno - są inni wydawcy, są inne gry.
A ja pograłem kilkanaście minut i nie żałuję, że nie kupiłem. Gra nie jest warta swojej ceny, a o zabezpieczeniach nie chce mi się nawet pisać.
Dokładnie tak. Zgadzam się. Moja córka męczyła mnie żeby kupić SPORE. Nawet zmiękłem trochę i zacząłem czytać co to jest i dotarłem do opisu zabezpieczeń. Wtedy się mi zagotowało i powiedziałem NIE. takiego gó.na nie zainstaluję na swoim kompie.