My otrzymaliśmy pismo i mamy kłopot z Map 1, proszę pilnie o pomoc i kontakt. UKS
Zebraliśmy już kilkanaście osób, które miały sprawy o mapy, część z nich to umorzenia. Przy większej ilość spraw pojawiają się interesujące dane na temat działalności tej firmy. Zależy nam na dotarciu do jak największej liczby osób przeciwko którym toczą się sprawy o mapy.
W celu wypracowania obrony i wyłonienia istotnych argumentów przeanalizujemy wnikliwie wiele aspektów działalności „poszkodowanej” firmy podczas spotkania w niedzielę 15.11.2009 r. w Kancelarii Adwokackiej, Łódź. Więcej na priva - forumprawne.org, temat map1.
Proszę osoby które otrzymały kiedykolwiek pisma z propozycją wykupienia licencji, zapłaciły ugodę bądź też mają sprawę o mapy w toku, o kontakt. Każda sprawa może przydać się dla następnych. Zapraszam zainteresowanych do wzięcia udziału w spotkaniu.
Proszę przesłać listownie na adres:
Urząd Ochrony
Konkurencji i Konsumentów
Plac Powstańców Warszawy 1
00-950 Warszawa
i elektronicznie: ddk_(at)_uokik.gov.pl
z prośbą o wydanie dezyzji administracyjnej unieważniającej cennik map1.
Będzie to protest zbiorowy, a nie do powiatowego rzecznika.
Przykład pisma:
W związku z pismem Głównego Urzędu Miar z dnia 11 września 2009 r. BPL-025-259/1057/MO/09 pilne jest wydanie decyzji Państwa urzędu w sprawie unieważnienia cennika firmy map1. Według cennika fragment mapy kosztuje 699 zł. Jeżeli z jakiś powodów ktoś podzieli go na 100 fragmentów, musi zapłacić 11 900 zł. Jeżeli zamieści to w internecie nieumyślnie - 23 800 zł (słownie: dwadzieścia trzy tysiące osiemset złotych), jeżeli umyślnie - 35 700 zł. Firma map1 w każdym przypadku nie idzie na ustępstwa i żąda zawyżonych kwot. W umorzonych dochodzeniach jak w amoku powtarzane jest stwierdzenie "wolny rynek". Czyżby mózgi zostały też pofragmentowane i korzystały jedynie z fragmentu i to tego najmniejszego. Od jednego z oskarżonych zażądano 4 400 zł (około czterech tysięcy czterystu złotych). Są pozwy na kilkadziesiąt tysięcy złotych. "Okazało się, że dostał pismo od firmy Map1 z Łodzi, która to firma żąda od niego prawie... 6000 zł za użycie 3 fragmentów mapy, na którą oni mają licencję."
Fragment sztuki to nie sztuka.
Fragment kubka to skorupa.
Fragment roweru to złom.