Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Ruszają pozwy przeciw serwisom z "przedrukami"

24-02-2009, 12:16

Infor - wydawca Gazety Prawnej - ma zamiar wystosować 70 pozwów w związku z naruszeniami praw autorskich przez serwisy internetowe. Jak podaje Dziennik, pierwszy pozew trafił do Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. Kontrowersje wzbudza fakt, że gazety papierowe nierzadko wykorzystują treści z internetu bez podawania źródeł.

Na początku roku pojawiły się informacje mówiące o tym, że Infor Biznes (wydawca Gazety Prawnej) i Presspublica (wydawca Rzeczpospolitej i Parkietu) szykują pozwy przeciwko serwisom internetowym rzekomo naruszającym prawa autorskie poprzez dokonywanie przedruków ich tekstów. Obydwu wydawców zdenerwował start serwisu Sfora.pl.

Jak podawała wtedy Gazeta Prawna, Infor Biznes wycenił swoje roszczenia na około 1 mln zł. Michał Prysłopski, dyrektor serwisu internetowego Rzeczpospolitej, stwierdził natomiast, że trzeba doprowadzić do kilku wygranych spraw.

Wczoraj Dziennik podał, że Infor pozwał już Polską Federację Rynku Nieruchomości, która na swojej stronie zamieszcza teksty m.in. z Gazety Prawnej. Z tekstu w Dzienniku wynika, że przygotowano ok. 70 pozwów.

Papierowe gazety z pewnością mają prawo walczyć z "kradzieżą tekstów", ale same są na bakier z poszanowaniem praw tych twórców, którzy swoje dzieła umieszczają w internecie. W Rzeczpospolitej kilka razy pojawiły się teksty "przeklejone" z Dziennika Internautów bez podania źródła. Redakcja Rzeczpospolitej tłumaczyła się wtedy pomyłką stażysty.

Inne przykłady beztroskiego kopiowania ze źródeł internetowych wymienia prawnik Piotr Waglowski w swoim serwisie Vagla.pl. Przykładowo Życie Warszawy zamieściło na swoich łamach grafikę z informacją "źródło: internet". Warto też zwrócić uwagę na to, że gazety papierowe nie zawsze podają źródła tekstów opracowanych na podstawie serwisów zagranicznych i blogów. Zdarza się też kopiowanie materiałów z serwisów społecznościowych. Ostatnio zrobił to Super Express, który przy okazji "uśmiercił" na swoich łamach żyjącego człowieka.

Oczywiście wydawcy mają prawo walczyć o swoje, ale wydaje się, że w tej chwili nie dostrzegają oni błędów po swojej stronie. Z pewnością byłoby dobrze, gdyby przedstawiciele serwisów internetowych, blogosfery i prasy tradycyjnej wypracowali jakiś kodeks właściwego korzystania z różnych źródeł informacji. Niestety wygląda na to, że dwóch dużych wydawców jest teraz nastawionych tylko na walkę w sądzie, do czego mają zresztą środki. Nie mają ich natomiast niektórzy mniejsi wydawcy internetowi i blogerzy.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *