cóż :) nie wszyscy widać wiedzą o co chodzi "piratom" (wynik czytania "po łebkach") a juz zupełnie nie wielu potrafi to zrozumieć. zawsze znajdzie się jakiś szkodnik.
Dokladnie. Kocham te ich torrenty. Dostaje dreszczy kiedy widze jakie sa piekne i cudne. Chcialbym sie w nich kompac gdyby bylo to mozliwe. Calymi nocami sni mi sie jak biagam po lace pelnej malutkich torrencikow ktore plasaja rzucajac tu i tam troszke seedow. Achh to jest piekne :))))
Każdy kto do nich trafi na pewno nie zapomni i wróci
No nie każdy, ja już do nich nie wrócę - nie zamierzam sciągać od nich nic co jest nielegalne. Dla mnie ten "serwis" mógłby upaść - jak pojawi się taka petycja to ja podpiszę.
@rouge: nikt Ci nie każe przecież pobierać nielegalnych rzeczy. nikt Ci nie każe wcale wchodzić na ich stronę.
sądząc po Twojej wypowiedzi nie wchodzisz.
ogólnie rzecz biorąc na podstaawie Twojej wypowiedzi ktoś inny kto też nigdy nie kozystał z torrentów mógłby wysnuć przypuszczenie, że całe p2p to jest "wielkie be". a nie jest. kozystam z p2p odkąd praktycznie istnieje.
pobieram głównie muzykę której nie kupię ani w sklepach ani w internecie, nie usłyszę jej w radiu ani w mtv.
czy na podstawie tego co powiedziałaś ktokolwiek miałby prawo zabronić mi z tego kożystać ? nie sądzę. czy życzyć komuś upadłości bo ich nie lubię to coś dobrego ?
mi to przypomina średniowieczne zabobony lecące z ambony.
nie obraź się :) to jest własnie mój punkt widzenia.
"czy na podstawie tego co powiedziałaś ktokolwiek miałby prawo zabronić mi z tego kożystać ?"
Amd chciał Ci zwrócić uwagę, że piszemy "korzystać". Ponadto przed znakami zapytania nie wolno stawiać spacji (podobnie z kropkami, przecinkami, dwukropkami, wielokropkami, średnikami i wykrzyknikami).
TPB ftw!
@rouge - coś w tym jest ;-)
Sam jestem twórcą oprogramowania, póki co piratami się nie przejmuje, bo wszystko co wydaje jest na licencji freeware... Ale obecnie zajmuję się jednym projektem, który mam zamiar sprzedawać - i tu zaczynam się przejmować... Poświęciłem na ten projekt póki co kilkadziesiąt godzin... Czekają mnie jeszcze dziesiątki godzin testów i poprawiania kodu, żeby w końcu wydać mój projekt...
I teraz podlicz tak: łącznie zajmie mi on ok. 40 godzin pracy... godzina pracy programisty ~15-20zł (dodam - w marnej firmie). Więc chciałbym za ten program co najmniej 600zł.. Tymczasem znajdzie się ktoś, kto wrzuci go na torrenty i kilkadziesiąt godzin mojej pracy pójdzie na marne - pracując nad projektem mam nadzieję, ze conajmniej się zwróci mój koszt włożony w jego stworzenie - czas też jest kosztem... A zazwyczaj jak się coś robi to z nadzieją na zysk. A tutaj zyskują tylko piraci, którzy zarabiają na reklamach czy płatnych rejestracjach do serwisu...
Pytanie do wszystkich którzy korzystają z pirackiego oprogramowania - czy chciałbyś, żeby Cię okradziono jak Ty okradasz innych?
Zaraz się pewnie dowiem że piractwo to nie kradzież.. Ale jakby nie było to JEST kradzież. Mówisz, że co mnie kosztuje to że Ty korzystasz za darmo z mojej aplikacji? Tyle, ze nie tylko Ty, ale oprócz Ciebie 10.000 osób. A legalnie aplikację ma 100 osób.. Gdyby nie piraci fakt - aplikacja nie byłaby tak popularna.. ale kupiłoby ją 1000 osób.. I zwróciłaby się moja praca włożona w napisanie projektu...
Czy cieszyłbyś się gdybyś za zarobione ciężką pracą pieniądze (pracą na którą poświęciłeś czas) kupił samochód, a ktoś by przyszedł i Ci go zabrał a zamiast tego dał rower? Bo tak wygląda piractwo ze strony programistów !!
mała aktualizacja poniższego wpisu..
pisząc 600zł miałem na myśli łączną kwotę, a nie za jedną licencję na program ;-)
@polo
Dlatego ja nie pisze programów które się kupuje :P... Wiesz jak jest najlepiej zrobic? Wydać projekt na licencji np. BSD z otwartym kodem i sprzedawać support :) bardziej się opłaca... Albo wersje pudełkowe... Prawda jest taka ze Ci którym się podoba projekt go kupią, a inni przez to ze jest na otwartej licencji pomogą w znalezieniu błędów :)
Życze powodzenia w projekcie i jak najwiekszych zysków
Nie rozumiem w czym masz problem jeśli chcesz zarobić te (przynajmniej) sześć stów to puść program po złotówce za kopię. Jeśli jest dobry to na pewno znajdzie się 600 osób które za niego zapłacą.
@polo:
Wybacz ale gadasz trochę od rzeczy. Również jestem programistą i nie uważam, żeby piractwo było czymś złym. Wręcz przeciwnie: uważam, że jest to bardzo dobre zjawisko dla społeczeństwa i jego rozwoju.
Mówisz, że nad projektem spędzisz łącznie jakieś 40 godzin i chcesz to sprzedawać. Na moje oko to wygląda jakbyś sobie jaja z ludzi robił. Niezależnie od ceny jaką zamierzasz podyktować to prędzej nazwę kradzieżą ten pomysł aniżeli piractwo. Dlaczego? Ponieważ w 40 godzin (na projektowanie, implementację, testy i poprawki) zwyczajnie nie da się zrobić nic choćby w miarę rozsądnego.
Co do kosztów programistów to sprzedaż oprogramowania jest rozwiązaniem przestarzałym. Najlepiej zarabiają obecnie rozwiązania, które są darmowe dla użytkowników - to firmy płacą za możliwość przekazania użytkownikom swojej oferty. I takie rozwiązania są bardziej przyszłościowe w programowaniu...