Jak zwykle zarządzający prawami autorskimi robią wszystko, by piractwo kwitło sobie w najlepsze.
Nauczyli się, że można zarabiać siedząc na dupie i dłubiąc w nosie (czy tam na odwrót, nie wiem, oficjalnie nazywaja to „zarządzaniem”), to im trudno się teraz do pożytecznej roboty przekonać.
TO coś jak polscy politycy. Nic poza polityką nie potrafią, jak wylatują z obiegu, to będą każdej partii buty lizać, żeby ich na listę wpisali (vide: Leszek Miller).
szkoda, ze zabraklo informacji o podziale zyskow - z tego co pamietam co dzisiaj czytalem 70 z 99 centow idzie do wytworni, z czego wlasnie 9 trafia do artystow. wyciagniecie kolejnych 6 z prowizji Apple'a byloby po prostu smieszne i nieoplacalne (biorac pod uwage to, ze to Apple cokolwiek robi przy iTunes [no i artysci], a wytwornie i organizacje tylko zbieraja haracz)
"aha, i na pewno wziecie kosztow na siebie nie uderzy w Apple, ktorze jest wiecej warte niz Google"
wiadomosci z iGieldy....