nie ważne jakiej marki telefon, zapaliła się bateria. I chyba nie jest tak że firmowe baterie, wyprodukowane poza Chinami są dużo bezpieczniejsze od chińskich podróbek. Warto zauważyć że tak poprzednia ofiara (spawacz) jak i obecna - pracownik kamieniołomów pracowali w trudnych warunkach, a przyczyną zapłonu była prawodpodobnie wysoka temperatura. Trzeba po prostu uświadamiać ludzi jak niebezpieczne mogą być baterie oparte na związkach litu i ostrzegać przed używaniem ich w miejscach o wysokiej temperaturze, do czasu wymyślenia/spopularyzowania równie wydajnych ale bezpieczniejszych baterii.
Obecnie 90% ogniw do baterii wykonuje sie w kilku fabrykach w Shenzen. Pozostale kraje to: Malezja i Taiwan. Montowane sa za to w roznych krajach. Czasem rezygnuje sie z zabezpieczenia termicznego, bo to podwyzsza koszt calej baterii o ok 4 centy, a zeby podtrzymac reakcje to jednak ogniwo musi sie do tych stukilkudziesieciu stopni nagrzac. Sa bezpieczne ogniwa litowe - np. LiFePO4, niemniej maja wade w postaci 25% nizszej gestosci zgromadzonej energii (czyli mniejsza pojemnosc od konwencjonalnych LiIon przy tych samych rozmiarach). Nie wybuchaja, nie sa wrazliwe na wysokie temperatury, jednak koncerny nie sa nimi az tak bardzo zainteresowane, no bo co maja napisac w opisie komorki? Ze zamiast 7 dni "bateria trzyma" tylko 5, za to nie wybuchnie?
Dobrze zrobione ogniwa LiIon, z dobrym zabezpieczeniem sa bezpieczne, niestety kluczowe slowa "z dobrym zabezpieczeniem" czesto nie sa brane pod uwage przy montazu baterii z ogniw.
moze teraz sprzedawcy telefonow komorkowych powinni sprzedawac jako dodatkowa opcja pojemnik na niewypaly :D na wszelki wypadek "wersja turystyczna ala plecak na plecy o wadze 20 kg i mamy turystyczny bezpieczny telefon komorkowy" ;) chyba ze telefon ma sluzyc jako obiekt do samoobrony wlacz komorke i rzuc jak najdalej w kierunku przeciwnika odczekaj 3-y sekundy i napastnik "zlikwidowany" ;) tylko dlaczego takie narzedzia do samooby sa az tak drogie i maja tyle przyciskow nie wystarczylby 1-n :D
Czemu tylko w Azji? Czyżby zamiast baterii sprzedawali pozostałości po wojnach z ubiegłych dekad?
Mam rozwiązanie tego problemu. Ostatnio wśród firm jest dziwna moda na wciskanie reklam wszędzie gdzie się da (wystarczy przejrzeć tematy na DI). Proponuję umieszczanie reklam na akumulatorach. Zysk z reklam byłby przeznaczony na montowanie zabezpieczeń termicznych. Klient miałby do wyboru bezpieczną baterię z zabezpieczeniem termicznym oraz reklamą lub profesjonalną z wyglądu wersje bez reklamy i zabezpieczenia :) Co o tym myślicie?
@gfdgfd
Wiesz co nie widzę związku przyczynowego. Spawanie odbywa się w temperaturze w której topi się stal, ale w otoczeniu jest normalna temperatura. Tak samo jest to niebezpieczne jak używanie telefonu jak się gotuje w kuchni.
@Kodi
Tylko ze tak naprawdę to decyduje klient.
Jak będą do wyboru dwa identyczne telefony.
Jeden z baterią o większej pojemności, dłużej trzymająca i tańsza.
Drugi z baterią o mniejszej pojemności, krócej trzymajaca i droższa, ale bezpieczniejsza.
To przecież zostanie wybrana ta która jest tańsza a przy tym wydajniesza.
Gerard: co do wydajnosci tak dokladnie jest i to mialem na mysli. Na szczescie wlasnie opracowano proces technologiczny, w ktorym LiFePo4 ma 90% gestosci energii LiPoly, wiec jest dobrze. A cenowo - jednak LiFePo4 sa tansze (za cm^3) od LiIon (w produkcji). To, ze marketing wywindowal ceny to inna bajka.
Co do tematu - okazalo sie, ze przyczyna smierci byla jednak koparka, a nie telefon ;)