przypomina mi się sytuacja kiedy jeden z wrocławskich (chyba wrocławiski, dobrze nie pamiętam)urzędów skarbowych kazał podatnikowi odprowadzić vat za używane przez niego w firmie darmowe oprogramowanie. wysokość podatku została naliczona wg. "ceny rynkowej" podobnego oprogramowania (czyli produktu microsoft'u).
jak dla mnie działanie stoartu to zwyczajna kradzież w biały dzień. niczym nie różnią się od typowego bandyty napadającego staruszkę na ulicy, żeby okraść ją z renty.
ludzi ich pokroju miałbym ochotę wdeptać w ziemie i posadzić na nich drzewko (prawdziwe nie wirtualne).
pozdrawiam
Co to znaczy "dogadać się ze STOARTem" i dlaczego akurat artyści? Przecież to nie oni zapłacili za odtwarzanie muzyki na licencji CC. IMO sonda jest niepełna. Poza tym dalej nie znamy oficjalnego ostatecznego stanowiska STOARTu w sprawie licencji CC. Jestem jak najbardziej za tym, żeby o zwrot wyłudzonych pieniędzy procesowali się ludzie, którzy STOARTowi zapłacili za muzykę na licencji CC.