Dzielenie się plikami chronionymi prawem autorskim w internecie jest rzekomo powodem trudnej sytuacji finansowej wytwórni muzycznych. Te upodobały sobie internautów jako główne cele swoich ataków, głównie medialnych i sądowych. To jednak zdaje się nie przynosić spodziewanych efektów. Stojącym na czele tych firm osobom wyraźnie brakuje pomysłu na to, jak zarobić na dynamicznym rozwoju usług internetowych.

Inwencji nie można za to odmówić firmie Apple. Ogłosiła ona właśnie, że jej sklep z multimediami iTunes sprzedał 10-miliardowy utwór. Jest nim Guess Things Happen That Way Johny'ego Casha zakupiony przez pana Louiego Sulcera z miejscowości Woodstock w amerykańskim stanie Georgia. Otrzyma on od Apple bon o wartości 10 tysięcy dolarów do wydania w iTunes.

Sklep ma obecnie w swojej ofercie 12 milionów utworów muzycznych, 55 tysięcy odcinków seriali telewizyjnych, a także 8,5 tysięcy filmów. Jest zdecydowanym liderem na amerykańskim rynku muzyki cyfrowej - w sierpniu zeszłego roku miał 25-procentowy udział. Inni duzi gracze to Walmart oraz Amazon.

>> Czytaj więcej: USA: iTunes liderem rynku muzycznego

Firma Steve'a Jobsa szuka jednak dalszych możliwości rozwoju, widząc ogromny potencjał, jaki drzemie w internecie i jego użytkownikach. W grudniu ubiegłego roku Apple kupiła firmę Lala, która w swej ofercie ma nie tylko pliki do pobrania w formacie MP3, ale także do odsłuchania w streamingu. Ta technologia uważana jest za kolejną żyłę złota w przemyśle muzycznym. Choć akurat wytwórnia Warner Music właśnie się z niej wycofała, argumentując, że negatywnie wpływa ona na rynek muzyczny.

>> Czytaj także: Streaming remedium na piractwo?

>> Czytaj także: Warner Music rezygnuje ze streamingu