Kolejny spec. Kancelaria nigdy nie zadziała bez pełnomocnictwa. Jeśli z wezwaniem do zapłaty nie przychodzi od razu odpis pełnomocnictwa, to takie wezwanie jest nieważne.
Wtedy ponosi się odpowiedzialność karną za utrudnianie śledztwa i niszczenie dowodów.
Jeśli wprost grożą wszczęciem postępowania karnego i uzależniają to od zapłaty, to wg SN jest to naruszenie prawa i taka kancelaria ponosi odpowiedzialność.
Kancelarii nie można założyć od tak sobie.
Zawody prawnicze nie zostały jeszcze uwolnione. Jednak od czasu wejścia Polski do UE wielu zachodnich radców i prawników zaczęło prowadzić praktykę w Polsce na podstawie dyrektywy 77/249/EWG. Także Zachód sam przyszedł do Polski.
Wiesz w ogóle jak wygląda policyjne przeszukanie? Puka kilku panów do ciebie do domu, pokazują prokuratorski nakaz przeszukania (lub zamiennie nakaz wystawiony przez kierownika jednostki lub po prostu wchodzą "na blachę" - pokazują legitymacje służbowe; do 7 dni prokurator wystawia swój nakaz po który sam się zgłaszasz z łaski swojej zawracając mu głowę; art. 220+ KPK).
Po ujrzeniu "blaszki" (woła się od wszystkich spisując ich dane!) poznasz cel wizyty i usłyszysz polecenie dobrowolnego wydania przedmiotów których dotyczy powód odwiedzin. Nawet jeśli wydasz ten lewy dysk i tak nastąpi przeszukanie - jeden z panów siada z tobą wypełniać druczek protokołu, a reszta plądruje mieszkanie zaglądając WSZĘDZIE. Panowie będą donosić fanty, a ty mówisz co i jak, a osoba ci towarzysząca wszystko będzie notować. Wszystko musisz podliczyć dokładnie - wszystkie palone płytki, wszystkie pendrive'y, hdd, laptopy (!) itp. Na koniec podpisujesz protokół, dostajesz kopię i cedzisz przez zęby do widzenia.
Na przeszukanie ZAWSZE chodzi policyjny informatyk, więc nie wykpisz się udawaną nieznajomością tej dziedziny.
Jeśli chcesz stracić "tylko" hdd, nie utrudniaj dostępu do wnętrza komputera, bo wezmą wszystko prócz peryferiów.
Tylko ludzie tego nie wiedzą, w Polsce panuje wszechobecny lęk przed organami państwa takimi jak sądy, prokuratura czy policja i na tym lęku ktoś zamierza zbić niezły kapitał
qweqweqwe
Przede wszystkim drogi cwaniaczku to:
1. Nie mam pieprzonego obowiązku otwierać drzwi NIKOMU, dosłownie NIKOMU, bo to mój dom i mam prawo decydować, czy w ogóle kogoś wpuszczę.
2. Mogę być głuchy, ślepy lub jedno i drugie i zwyczajnie nie słyszeć dzwonka do drzwi czy walenia na potęgę!!! Mogę słuchać głośno muzyki w słuchawkach - cokolwiek, co mi przeszkadza w słyszeniu dobijania się do drzwi.
I co wtedy? Wejdą mi te posrane PAJACE razem z drzwiami, a może podłożą bombę pod drzwi by je wyważyć, tylko dlatego, że istnieje podejrzenie, że u mnie w chałupie nastąpiło bezprawne pobranie pliku z internetu?
Zastanów się chłopie, co za głupoty piszesz i straszysz innych tylko! Spokojnie ściągajcie ile wlezie :-). A ty pewnie jesteś od policmajstrów, dlatego tak dobrze znasz realia tych debilnych i bezprawnych napadów na niewinnych mieszkańców.
Powiadasz, że wszystko w mieszkaniu przeszukują tak? Szukają WSZĘDZIE z dużych liter? A jeśli ja mam tak zagracone mieszkanie, mam WIELKI komunistyczny segment sprzed 20-kilku lat, za którym mogę trzymać skarby, ale za który jest cholernie ciężko zajrzeć i mam takie zakamarki, o których nawet najmądrzejszym śledczym się nie śniło - to też tam zajrzą? A jeśli mam skrytkę w ścianie lub np. sejf zamknięty i za cholerę nie wiem, gdzie jest kluczyk? A w tym sejfie normalnie miliony nielegalnych plików? he he.
Żal mi takiego frajerskiego straszenia ludzi. Precz z nalotami na niewinnych ściągaczy/rozsyłaczy plików! Zajmijcie się realną przestępczością w świecie realnym! Kibolami stadionowymi np. i pospolitym chuligaństwem przede wszystkim.
Aha i pamiętajcie! Udostępniajcie pliki na torrentach też! Bo ja muszę mieć źródła do pobierania filmów czy gier, nie żałować swoich plików sknery! Nie wystarczy tylko pobierać - trzeba też się dzielić z innymi, żeby internet nie umarł. Bo inaczej zostanie tylko gówniana strona sejmu - szopki polskiej.
nie dajcie - pamiętajcie o dozwolonym użytku, a jak są namolni to zawiadomienie do prokuratury o ujawnieniu danych osobowych i o szantażu,
wyprzedzaj cwaniaczków, a do internetu dane osobowe cwaniaczków adwokatów - nazwisko i imię, nazwa kancelarii, jak się uda ustalić adres
Mylisz się, technicy wstawią inny dysk z oprogramowaniem, na które nie masz licencji oraz dorzucą trochę zdjęć pornograficznych z udziałem osób nieletnich. Jesteś ugotowany.7