Prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku, akcja z Kevinem miała może w założeniu charakter prześmiewczy, ale przyłączyło się do niej wielu ludzi, którzy z jakichś przyczyn chcieli po prostu obejrzeć ten film. Może i media nie rozumieją Internetu, ale drażni mnie również sytuacja, kiedy jakiś Pan Redaktor nagle obwołuje się Przedstawicielem Internetów i wypowiada się jakby wiedział wszystko o wszystkich.
Pozytywny artykuł.
Internet jest moim narzędziem pracy, przed kompem spędzam 12h dziennie, więc można powiedzieć, że jestem "zaawansowanym internautą". Telewizje oglądam rzadko, ale jeszcze mi się zdarza, radia słucham tylko jak grają, a prasa jest dla mnie za droga.
Z moich obserwacji wynika, że to, co serwują media, tradycyjne, jak i te internetowe, to chłam. Ale przyczyny można szukać w naszej mentalności... Niedawno czytałem artykuł w prasie (o zgrozo ;)) na temat działania mediów w Japonii, w kontekście niedawnej katastrofy, to, co mnie zaciekawiło, to fakt, że media podobno pomagają zachować ład i spokój w takich sytuacjach... U nas media zajmują się tylko sianiem spustoszenia, wprowadzaniem zamętu, informowaniem o wszystkim, co złe, przytłaczające itp. Znalezienie informacji o jakiś ciekawych odkryciach, osiągnięciach, czy innych pozytywach graniczy z cudem. Niestety dotyczy to wszystkich mediów, co wg mnie oznacza, że niestety ale Polacy przyzwyczajeni są do narzekania (ot, właśnie to robię ;)) i dołowania się na wzajem. Jedyną różnicą między mediami tradycyjnymi a internetowymi jest to, że w internecie mamy wybór, w tradycyjnych mediach jesteśmy bombardowani chłamem, który podobno ma dobrą oglądalność, no bo jak wszędzie taki sam chłam, to co widzowie mają oglądać...
Dlatego, też co raz rzadziej włączam TV, czy słucham audycji w radio.
Artykuły i programy (pseudo) naukowe, też są na zatrważająco niskim poziomie...
Internet zostaje jedyną deską ratunku, jeśli nie che się zginąć pod tonami spamu, chłamu i tragedii pani Geni, która sobie w życiu nie radzi....
Dobra starczy narzekania, może kiedyś mainstream nie będzie tylko dla debili (i przez debili)....
@sceptyk
no wiesz, dzisiaj przeczytałam jak Radek Sikorski pisze "Walczę o precedens, który zmieni reguły i subkulturę internetu."
subkulturę internetu? hellou!
Lubisz blogi? Niezależne, nieskrępowane i nonkonformistyczne? To mój poczytaj! Mój!!!
http://typnegatyvny.blog.pl/
sarkazm != ironia
A poza tym, to artykuł ciekawy, podyktowany chyba prawdziwymi emocjami, chociaż trochę za długi.