Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komentarze:

comments powered by Disqus

Komentarze archiwalne:

  • ~observator

    Z jednej strony wszyscy głośno krzyczą, żeby być ekologicznym i nie marnować niepotrzebnie zasobów, segregować śmieci etc., a z drugiej zmuszają nas (i operatorów) do generowania miesięcznie tysięcy ton niepotrzebnego papieru, setek kilogramów mało ekologicznego tonera nie wspominając o potrzebnej do tego energii i innych zasobach aby taki piękny papierek posiadać na zawołanie naszych kochanych urzędników. Brawo!

    30-11-2009, 09:03

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~tjj
    [w odpowiedzi dla: ~observator]

    Masz rację i to nie tylko o faktury chodzi. Ile razy urzędnik wymaga jakiegoś kwitka, który bardzo często można dostać w pokoju obok i najczęściej pani w tym pokoju obok wchodzi do tego samego systemu komputerowego, drukuje ten kwitek i podpisuje a ty go zanosisz do pierwszego pokoju gdzie tamta pani wpisuje do komputera, że przyjęła takie a takie zaświadczenie.

    30-11-2009, 09:11

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • szymarek
    m
    Użytkownik DI szymarek (176)

    Polska- kraj debili.
    Co za różnica czy mam papierową czy elektroniczną wersję faktury? Równie łatwo podrobić jedną i drugą wersję.
    Pozatym w związku z głośno reklamowaną ekologią posiadanie papierowych wersji faktur jest bezsensowne.

    30-11-2009, 09:11

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Tomasz Chiliński
    m

    Przykro to stwierdzić, ale może urzędasy z Brukseli dokopią polskim biurokratom w tej sprawie ;-)

    30-11-2009, 09:21

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • markac
    m
    Użytkownik DI markac (456)

    A mówili, że faktura elektroniczna jest równoznaczna z papierową...

    30-11-2009, 09:27

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~mack

    to się nadaje do Trybunału ... 100% przegrana rządu polskiego.

    30-11-2009, 09:56

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~adam

    He,he,he liberały z d***.

    30-11-2009, 10:18

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • OkropNick
    m
    Użytkownik DI OkropNick (952)

    Hmm... A z resztą, co się będę denerwował, i tak zazwyczaj obchodzę się bez faktury, to się wszystkim bardziej opłaca.

    30-11-2009, 10:20

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~internauta
    [w odpowiedzi dla: markac]

    Bo jest równorzędna. Tylko, że faktura elektroniczna to nie to, co powszechnie funkcjonuje w obiegu.. Faktura elektroniczna jest elektroniczną tylko wtedy, gdy jest podpisana kwalifikowanym podpisem elektronicznym, potwierdzającym jej integralność. Takie mamy (nieżyciowe?) prawo w naszym grajdole.

    30-11-2009, 10:42

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • marx
    m
    Użytkownik DI marx (537)

    tak to sie dzieje jak panstwo bierze obywatela na każdym kroku za oszusta i złodzieja.
    całe szczęscie polskie urzedasy maja coraz mnie do gadania,a coraz wiecej ludzie z brukseli.
    powinni wszystkich urządników darmozjadów wywalić, kierownictwo i wyższe stanowiska urządnicze przekazać niepolakom , a polacy tylko na najniższych stanowiskach. tylko w ten sposób dałoby sie uciąć to komuistyczne podejści do czlowieka, którym niestety młodzi urządnicy nasiąkają i dalej jest komunizm.

    30-11-2009, 10:48

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~buck

    A ja płacę za net tak dużo że zawsze odliczam max'a i niech tylko przyfikają do mnie że nie pasują im e-faktury to... sie sprawą zainteresuję. A póki co uważam to za sprawę wygraną dla klienta a nie urzędasa.

    30-11-2009, 10:57

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Użytkownik DI użytkownik wyrejestrowany

    Ja tam wolę mieć na papierze. W efekcie nie mam ani do jednego rachunku "polecenia zapłaty", za to jak mi ktoś sugeruje, że coś jest niezapłacone to mogę mu pod nos papierek podetknąć...

    30-11-2009, 11:00

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~eugeniusz

    Przykład:
    Firma X ma system online z którego generowane są faktury, jest płatność generowany jest dokument faktura. Loguje sie pracownik firmy X do systemu i drukuje fakturę Klientowi Y (nie musi być pieczątki ani podpisu) Firma X wysyła wydrukowaną fakturę pocztą, kurierem itd. (ekologia??: papier, koperta, znaczek, transport) Klient otrzymuje fakturę - dokument zawierający te same dane które by miał wchodząc do systemu Firmy X i drukując ją na własnej drukarce. Jaka jest różnica pomiędzy dwoma operacjami praktyczna żadna ale w teori już ma znaczenie dlaczego? Powód banalny - ponieważ w przepisach jest napisane że to sprzedawca wystawia fakturę a nie Klient (dokładnie tak wystawia - tylko że w urzędniczym żargonie to czy wystawia X czy wydrukuje Y ma znaczenie - bo jeśli urzędnik interpretuje twierdzenie wystawia = drukowanie dokumentu to jesteśmy w kropce, wystawienie faktury kiedyś wiązało się z przygotowaniem dokumentu czyli fizyczne stworzenie a nie stworzenie za pomocą programu;) wiem wiem zakrecone jak baranie rogi. Ale byłem w urzędzie skarbowym i chciałem złożyć wniosek o interpretację przepisu ale nie złożyłem;) jak to w skrócie brzmiało miałem wystawioną fakturę - wydrukowałem ją do pliku pdf (nadal ten sam dokument) i na nośniku typu pamięć przenośna chciałem wydrukować ale u Klienta na drukarce no i Pani w bardzo luźnej rozmowie mówi że to jest zgodne z przepisami no to jaka jest różnica między tym że klient sam sobie wydrukuje FV? ano taka że nie może sobie "wystawić" klient dokumentu (specjalnie pisze wystawić bo takiej terminologi używała Pani więc mówię że nie chodzi o wystawienie tylko o wydrukowanie - fizyczna czynność, więc klient jak drukuje to sobie wystawia dokument;)) cóż nie brnąłem dalej ale zaskoczyła mnie jeszcze jedna rzecz jeśli u klienta wydrukuje się fakturę z np pdf to faktura jest ok ale no właśnie żyjemy w Polsce i zgodnie z przepisami klient użyczył sprzętu i dlatego powstaje "korzyść" więc obowiązek podatkowy dla klienta i powinienem się z nim rozliczyć;) Ja naprawdę nie wiem co myśleć bo to już nawet przestaje być śmieszne. Inne Państwa starają się upraszczać a my jak upraszczamy to utrudniamy kurde no przecież Polska to nie urzędy i urzędnicy, włądza itd to ludzie i obywatele którzy Państwo tworzą - wkońcu dojdzie do tego że modne zacznie się zrzekanie obywatelstwa i przyjmowanie takiego które jest korzystne to już nie chodzi o przywiązanie do ojczyzny tylko o rachunek ekonomiczny. Mój śp. dziadek który walczył za Polskę powiedział że "Wnusiu pamiętaj! Honorem, szacunkiem, przywiązaniem do ojczyzny rodziny nie wykarmisz" kiedyś nie rozumiałem ale teraz to widze że słowa mają sens.

    30-11-2009, 12:05

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • Cardill
    m
    Użytkownik DI Cardill (922)
    [w odpowiedzi dla: ~eugeniusz]

    Dlatego klientowi, któremu możesz zaufać wysyłasz FV mailem i sobie sam drukujesz, a powszechnie sam drukujesz, wysyłasz i jesteś czysty.
    Widzisz ogólną korzyść?
    - zużywasz toner, papier (fabryka nie padnie),
    - płacisz za kopertę (kolejna fabryka nie padnie),
    - kupujesz znaczek (poczta nie padnie),
    - płacisz mniejsze podatki, bo powyższe puszczasz w koszty...

    Tzn jako wystawca zawsze jesteś czysty, bo swoją kopię sobie legalnie i sam wystawiłeś, wydrukowałeś, wpiąłeś w segregator.
    Zawsze to posiadacz oryginału będzie miał kłopot.
    Faktura papierowa na szczęście nie wymaga podpisu, więc nie trzeba się tłumaczyć z jego braku, lub podrabiać, ale są inne sposoby sprawdzenia poprawności wystawienia:
    - papier, jeśli na różnym drukowana jest kopia i oryginał to może być problem,
    - drukarka, jeśli tu atrament a tam laser - spory problem, bo niby jak uzasadnić inną technologię druku?
    Zupełna porażka to jest mieć część FV oryginalnych (zazwyczaj na firmowym papierze), a część pobieranych z systemu.
    Orange dla przykładu drukuje kolorowe logo, a te do pobrania są czarno-białe.
    No i nie jest tak łatwo zrezygnować z wersji elektronicznej. TVK Vectra dla przykładu udostępnia faktury wyłącznie w necie...

    30-11-2009, 12:28

    Odpowiedz
    odpowiedz
  • ~eugeniusz

    Cardill - racja z ekonomicznego punktu zgadzam się z Tobą z tym że każdy zarobi;) ale z jednym nie mogę "ale są inne sposoby sprawdzenia poprawności wystawienia:"
    A co z ekologią? (Państwo przecież takie ekologiczne ostatnio się robi)

    W przepisach które mówią o tym czy faktura jest ważna lub nie słowa nie ma że obydwie kopie mają być wydrukowane na tym samym papierze i na tej samym urządzeniu drukującym:) My możemy sobie drukować na białej kartce laserówce a klient może dostawać fakturę na różowym pachnącym papierze;). Ale żeby nie było abstrakcyjnie to hurtownie które drukują na igłówkach to faktura jest dla klienta biała a dla hurtowni(kopia) jest zółta lub inna:) Zresztą podział kolorystyczny to nie tylko kwestia estetyczna;) to usprawnienie pracy bo wszystkie faktury zielone to kopie a żółte to wydanie z magazynu itp. To samo z druczkami, kalkami itd....

    Przepisy dokładnie mówią co ma zawierać dokument a czy on będzie wydrukowany na złotym papierze oryginał a kopia na papierze toaletowym czy ręczniku to nie ma znaczenia ma znaczenie jednak trwałość dokumentu:) Na chłopski rozum faktura wydrukowana przez wystawcę czy przez klienta nie ma znaczenia wizualnego bo dane są takie same ale ktoś poprostu chciał dobrze w przepisach a wyszło jak zwykle;) Boję się tylko jak wejdzie temat elektronicznej administracji ponieważ zamiast usprawnić pewnie zatoniemy w stertach biurokracji;)

    30-11-2009, 13:10

    Odpowiedz
    odpowiedz
RSS  
RSS  
Chwilowo brak danych. Sprawdź później :)