Współcześnie sprzęt do testów jest zwracany starannie, żadnej firmy na "podarunki" nie stać. Przykład o ktory prosisz: właśnie Marcin B. wielokrotnie chwalił się publicznie m.in. najnowszym modelem "Lexmarka", choć z pensji w "Chipie" mógłby sobie kupić conajwyżej cartridge do niej. To była powszechnie znana sprawa - były wtedy pudełka "NFR" (not for resale) - po testach zostawały jako własność u testera. powtarzam - lata 90-te to były inne czasy, inne wtedy były układy, płace, życiowe szanse.
Wiem o czym piszę.
1. "Powszechnie znana sprawa"? No to jakieś informacje w Sieci się chyba z tego czasu zachowały? Poprosimy o URL-e.
2. Już tylko "Marcin B."? Bez nazwiska? Boisz się procesu o zniesławienie? ;)
3. Płace w Chipie były pod koniec lat 90-tych świetne.
Podsumowując - nie masz pojęcia, o czym piszesz.
Ale, jeśli się upierasz, że jest inaczej, możesz to łatwo udowodnić. Podaj choć jeden weryfikowalny fakt. Bez tego mam pełne prawo nazywać cię małym internetowym oszczercą.
Przeżyję to jakoś :-). Szczególnie że sam posiadam sprzęt "NFR" - kupiłem go od jednego z testerów "benchmark.ceti.com.pl", za trochę niższa niż rynkową cenę. Dodam była to karta wtedy niemal niedostępna w Polsce.
Inicjału użyłem licząc na domyślość, a M. Bieńkowskiego nie obawiam - to mój rówieśnik zresztą. Na marginesie imię i pierwszą literę nazwiska piszemy w przypadku osb podejrzanych.
Linków do nieistniejącego już "starego" Forum Chipa nie oczekuj - to było całe drzewko flame`u, gdy M.B. (nie pisz ze się boję, proszę:)) napisał w Chipie, że "biegł w trampkach przez kałuże do sklepu po nowego Celerona 300A", ktorego notabene dostał w Intelu za darmo - przyznał się do tego na Forum.
Prace w czasopismach IT były w latach 80-tych naprawdę marne - wiem to z pierwszej ręki:)
Nadal brak konkretów. Zamiast tego bezsensowne dywagacje. Czyli: spadaj na drzewo.
"Hara" jest albo dzieckiem Neostrady albo sfrustrowanym pracownikiem Chipa :)
A BBS-y pamiętam - trochę kaski poszło !
Ale do tego byl chyba inny numer niż Tepsowy.
Człowiek jest już taki stary ;)
I to już wszystko, co możesz wymyślić? Niewiele tego...
@realista
Następna etykietka - prosta jak twoje "myślenie".
Cóż, to właśnie polactwo pełną gębą: pomówić, rzucić podejrzenie, opluć itp. Oczywiście zza węgła, anonimowo, bo tchórzem toto podszyte. Od lat niezmienne cechy narodku znad Wisły.
Taaak... A znasz: "Gadaj z idiotą, to sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"? Zapewne nie, bo masz większe doświadczenie...
To "realista" rzucił oskarżenie. Twierdzę, że łże jak bura suka. On ma udowodnić swoje twierdzenie, nie ja.
Naprawdę wyobrażasz sobie prokuratora, który przychodzi do sądu i mówi: "Kowalski zabił. Udowodni to pan obrońca"?
Rozumiem że się strasznie zaperzyłeś, nie pojmuję czym jeśli nie założę że jesteś naprawdę Marcinem Bienkowskim, co mi się zdaje mało prawdopodobne. Marcin ma bardzo charakterystyczny własny styl pisania, Ty zaś "trzepiesz na oślep" jak ktoś, kto dorastał na głębokiej prowincji i przywykł do młócenia raczej, nie "do pióra".
Gwoli formalności dodam - nie jestem wielbicielem M.B. od czasu jego stronniczych popisów pro-Iitelowskich w wielu mediach oraz postów m.in. pod moim adresem typu: "Jak wogóle można używać szmelcu od AMD i ViA?".
Oczywiście p. Marcin zawsze miał wszystko najlepsze i najdroższe akurat, rzecz jasna absolutnym przypadkiem.
Pracowity był i jest.
EOT.
Nic nie rozumiesz. Nie trzeba być dziennikarzem, by nienawidzić tego polskiego "obrabiania dupy", obecnego na każdym kroku. Tego topienia w łyżce wody, tej bezinteresownej zawiści, chamstwa, podłości i zwykłego skurwysyństwa.
Pytam jeszcze raz: czy masz twarde, niepodważalne dowody na to, że - jak twierdzisz - testy w Chipie były "sprzedawane"? Jeśli masz, wyłóż na stół. Niech sprawa będzie jasna.
Jeśli nie - małczaj sabaka.
Pewnego razu bardzo dużo miejsca poświęciłem na Forum portalu NAPISY.info redakcji tego miesięcznika, a także podżeganiu przez redakcję CHIP-a do popełniania przestępstw. Bardzo uważnie prześledziłem artykuły Redakcji Dziennika Internautów i... do tematu o roboczym tytule "CHIP a wzrost przestępczości internetowej w Polsce"(sic!) powracam. Działania podjęte przez wydawcę (Burda Sp. z o.o.) w celu zmniejszenia swojej odpowiedzialności za zaistniałe przestępstwo, do którego bez wątpienia doszło, są żałosne. Mam nadzieję, że Redakcja DI nie wytnie tej mojej wypowiedzi tym bardziej, że ze strony NAPISY.info będę Internautów do Państwa tutaj kierować. No to zabieram się ostro do pracy, bo właśnie nabyłem ten numer CHIP-a, a więc wszedłem w posiadanie dowodu popełnionego przez redakcję i wydawcę miesięcznika CHIP przestępstwa!
1) Nigdy nie byłem FunBoyem Intela
2) Nigdy nie miałem drukarki Lexmarka
3) W chipie od zawsze były procedury uniemożliwiające pozostawienie sprzętu po testach. Sprzęt zawsze był odsyłany.
4) Proszę o przedstawienie dowodów na temat wymienionej drukarki - jak nie to proszę o publiczne odwołanie niniejszego pomówienia w przeciwnym razie widzimy się w sądzie