Właśnie RMF podało, że "dane wyciekły w wyniku interwencji hakerów". Są niekompetentni, bezwstydni i jeszcze chamscy. Najpierw straszą karną odpowiedzialnością na tych co pobrali nie wiadomo jaki dokument, być może przekierowani przez wyszukiwarkę, a teraz zwalają na hakerów, bo jakiś patałach nie dał pliku index.html, albo nie zabezpieczył htaccess na serwerze ??? Zero skruchy?! Ludzie to zakrawa na trybunał! Proszę redakcję, żeby przyjrzała się sprawie trochę bardziej niż tylko przez komunikaty od rzecznika PKO!
->R2D2
O to właśnie chodzi ochrona moich danych to nie obowiązek ale przywilej który mam jako obywatel. Mam do tego prawo i będę wdzięczny jeśli bank będzie je repetował. Za chwile do tych ludzi będą dzwonić sprzedawcy filtrów do wody albo ktokolwiek jeszcze. Problem polega na tym ze trudno sobie wyobrazić dziś jakie rzeczy w związku z u upublicznieniem danych mogą się zdążyć jutro. Ktoś za posta na forum może dostać po .... I naprawdę nie chce podsyłać więcej pomysłów na wykorzystanie tych danych...
Co do gróźb to generalnie to jest śmieszność ja nie potrafię znaleźć do tego zadanej podstawy prawnej ale może mnie ktoś oświecić jakimś paragrafem.
Od zawsze powtarzam ze na ujawnianie danych w internecie należy patrzeć kompleksowo przez pryzmat systemów indeksowania danych.
lol, jak nie jak tak?
http://www.googl(...)c.pl+pdf
:] pdfy Google indeskuje bardzo ładnie
Słusznie, że danych nie ma już w necie ! Dziwi mnie jednak akcja wyciszania tego skandalu. Od razu pewne domysły cisną się na myśli, ale zachowam je dla siebie, a wszyscy wiążący fakty i logicznie myślący popatrzą, gdzie o tym napisano/powiedziano, gdzie nie i sami odpowiednie wnioski wyciągną ! Uważam, że o takim skandalu opinia publiczna ma obowiązek wiedzieć, choćby w charakterze przestrogi. Wszak każdy ma prawo wiedzieć jak jego dane mogą być poniewierane ! I wybrać odpowiednią firmę ! To, że ktoś z powodu swego knota ponosi straty no cóż sam sobie na to zasłużył ! Jak zbankrutuje może mieć pretensje tylko do siebie, a nie do mediów, ze nagłośniły sprawę !
@Anonim
Nie ma programistów doskonałych, ale jeżeli w tak ważnej aplikacji wystąpił tak żenująco szkolny błąd to świadczy tylko o tym, że programista był niedouczony, a audytu nie było. Po to są reguły pisania oprogramowania i procedury testujące żeby te najprostsze błedy się nie pojawiały.
Calder, nie ma sensu rozmowa z Anonimem, gdyż stoi na stanowisku, że skoro mogą, to w aplikacjach muszą być błędy, a tych co się nie zgadzają traktuje jak lamy.
Też piszę programy, też robię błędy ale na litość boską nie na takim poziomie...
Dlaczego osoby które pobrały dane z strony PKO mają być pociągnięte do odpowiedzialności?
Przecież to osoby trzecie nie udostępniły owe dane, a nie muszą posiadać świadomości o tym, iż te pliki są umieszczone tam nielegalnie.
Nikt przecież nie włamał się na serwery PKO i nie wykradł ich!
Winny jest Pekao. Gdyby to moje dane wyciekły z ich serwera to sprawę bym zgłosił do Sądu wraz z wyznaczeniem odszkodowania!