Michoo: Doskonale wiem o czym mowa, jednak zamiast notorycznie wykorzystywać luki mogli zgłosić to administratorom, a jak nie to najlepiej tego nie tykać.
Elo: Nie wiem jak Ty, ale ja takie przypadki zgłaszałem. Okazuje się, że większość nawet się opłaca (a nie było to nic wielkiego) ;)
nie rozumiem was ludzie, w przeważającej większości jesteście zdania, ze wykorzystywanie luk to nic złego..
ja wam podam taki przykład...
mieszkam w domku i nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek przez otwarta furtkę wszedł na moją posesję bez mojej zgody. I nie chodzi o to że furtka była otwarta, chodzi o nieuprawniony dostęp do mojej posesji.
pozatym to debile nie hackerzy, byli na tyle głupi żeby sie przechwalać... a zamiast tego wystarczyło by sie pofatygować do firmy, której strona jest dziurawa i spytać czy nie szukają informatyka do przeprowadzenia audytu bezpieczeństwa bo jest im w stanie udowodnić że takowy jest im potrzebny...
nie logiczniej?
ja wolałbym sie przechwalać audytami bezpieczeństwa niż wpisem "hacked by"...
Namieszano tu dokładnie. W informacji brak podstawowych danych, czy rzeczone strony były zabezpieczone, czy nie? Skoro tak, to było włamanie, jeśli nie o włamaniu nie ma mowy. Nie tak dawno temu była tu opisywana sprawa chłopaka, który znalazł dziury na stronie "znanego dostawcy". Zaproponował im płatną usługę, a kiedy zjawił się na spotkaniu został oszukany przez firmę i sprawa trafiła do sądu. Tak skończył się audyt w jego wykonaniu. Przez pół roku nie miał dostępu do własnego komputera. Dla nie obeznanych z prawem od zdaje się 1953r obowiazuje wykładnia,że nie uważa się za zamknięcie skobla, haczyka itp metod. Trochę smiesznie to brzmi, ale takie zapisy kodeksu karnego stosuje się dalej i to w stosunku do "spraw sieciowych". I proszę rozróżniać włamanie od kradzieży, czy naruszenia miru domowego. To są różne paragrafy. Gdybać nie będę, ale w grę może jeszcze wchodzić wandalizm, a to już śmieszna kara będzie.
Porównywanie zmiany treści strony do włamania i kradzieży jest absurdem. Czemu? Otóż każdy pr0 hosting zapewnia codzienny backup. Więc jakiś kretyn "hakuje" stronę, którą opiekuje się jeszcze większy kretyn zmieniając na chwilę jej treść. Teraz jak to jest, że lekarzy spotykają konsekwencje za źle przeprowadzone operacje? Wszystkie te sytuacje (czyli powiedzmy sobie szczerze... głupie żarty dzieci) to ewidentne grzechy niekompentencji adminów.
Zresztą podmiana tych nędznych, nic niewartych śmieci można jedynie nazwać wyświadczoną przysługą wobec wszystkich użytkowników internetu.
http://www.zbt.mtvk.pl/
Prosz e bardzo, zanim ktos zacznie krytykowac "hackerow" (ludzie nie ogladajcie tyle filmow sie wam w glowach poprzewracalo) polecam przeczytanie tego sprostowania, ktore napisal jeden z podejrzanych. No nie mozna powiedziec nic innego jak smiech na sali, to byl zwyczajny akt w wykonaniu policji ktora mial ja dowartosciowac. Smieszni sa ci ludzie.
Tych hakerów czy cyberwłamywaczy należy traktować jak żula z łomem, który rozwalił zamki, zniszczył witryny i, jeżeli nawet nic nie ukradł to narobił na środku ku.. .Czyli b.surowo. Nie wiem dlaczego w naszej /złodziejskiej ? / kulturze uważa się, że np mieszkanie musi być zamknięte na SOLIDNE zamki, bo inaczej złodziej będzie potraktowany ulgowo? A gdyby tylko wisiała wywieszka- to wejście złodzieja do środka i kradzież nie byłoby włamaniem? Zakaz BYŁ ? Był.Wychwalanie zdolności hakerów jest nie moralne i stanowi pochwałę chuligańsrwa i złodziejstwa. SZAMBA NIE NAZYWAJMY PERFUMERJĄ.