Czy rząd PiS będzie mniej sceptyczny wobec TTIP niż początkowo sądzono? Czy internetowa historyjka może być groźbą? Dlaczego banki podpadły Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów? O tym oraz o innych ciekawych sprawach piszemy w cotygodniowym przeglądzie (e)prawnym.
reklama
poruszaliśmy następujące ciekawe tematy z okolic internetu, technologii i prawa.
Poza tym wszystkim na koniec tygodnia chcemy wam zasygnalizować następujące wydarzenia i tematy.
Wspominając o nastolatku, który miał znieważyć Prezydenta, pominęliśmy ciekawy wątek "copypasty". Okazało się bowiem, że nastolatek może odpowiedzieć za groźbę, ale tak naprawdę on nikomu nie groził. Po prostu wkleił on w komentarzu tzw. copypastę, czyli zabawną historyjkę krążącą po internecie niczym mem. Oto fragment copypasty.
Coś ty o mnie kur... napisał, ty mała biedna kur..? Wiedz śmieciu, że skończyłem studia oficerskie z najwyższymi ocenami i od razu po nich przyjęli mnie do GROM-u, brałem udział w misjach w Kosowie, Nikaragui, Portoryko, Iraku, Afganistanie i Pakistanie. Mam ponad 300 zabitych terrorystów na koncie. Jestem doskonale przeszkolony w walce partyzanckiej i jako snajper dostałem odznaczenie dla najlepszego strzelca wyborowego Wojska Polskiego.
Czy coś takiego można odebrać jako prawdziwe groźby? Więcej na ten temat w Gazecie Wyborczej.
Dziś szef MSZ przedstawił w Sejmie informację o priorytetach polskiej dyplomacji w 2016 r. Wielu komentatorów zaskoczyła jedna rzecz. Wcześniej sądzono, że rząd PiS może być sceptyczny wobec umowy TTIP. Cóż... jednak nie będzie sceptyczny.
- W relacjach ze Stanami Zjednoczonymi, nasze partnerstwo w coraz większym stopniu obejmuje wymiar gospodarczy, współpracę energetyczną, a także obiecujący obszar innowacji i rozwoju wysokich technologii. Polsko-amerykańskie relacje gospodarcze są elementem partnerstwa ekonomicznego Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi, które mamy zamiar rozwinąć z korzyścią dla wszystkich stron w ramach Transatlantyckiego Partnerstwa na rzecz Handlu i Inwestycji (tzw. TTIP) - mówił w sejmie minister Witold Waszczykowski.
Wystąpienie ministra w całości znajdziecie na stronie MSZ.
25 stycznia 2016 r. Prezes UKE wydał 19 decyzji w sprawie rezerwacji częstotliwości, będących przedmiotem słynnej choć nie do końca udanej aukcji LTE.
- Wszyscy powinni mieć dostęp do mobilnego Internetu po rozsądnej cenie i w dobrej jakości. Jest to jeden z podstawowych celów każdego państwa na świecie. Jego osiągnięcie zależy w dużym stopniu od udostępniania częstotliwości dla dostawców mobilnych usług przez regulatorów - powiedziała Magdalena Gaj, prezes UKE.
Dzięki tym decyzjom na rynek trafi 190 MHz nowych częstotliwości.
Wątpliwości Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wzbudziły praktyki polegające na informowaniu konsumentów o zmianach w zawartych z nimi umowach za pomocą wewnętrznych serwisów bankowości internetowej. Zdaniem UOKiK, informacje o proponowanych przez bank zmianach w umowie konsument powinny zostać przesłane za pomocą trwałego nośnika informacji (czyli takiego, w którym bank nie może dokonać zmian).
Dziennik Internautów pisał już postępowaniu w sprawie banku Credit Agricole. UOKiK dodatkowo poinformował, że są też postępowania przeciwko Alior Bank, Bank Millennium, BZ WBK, ING Bank Śląski i Pekao.
25 stycznia w Parlamencie Europejskim odbyło się wysłuchanie w Komisji Spraw Gospodarczych i Monetarnych (ECON) na temat korzyści i wyzwań dla wirtualnych walut takich jak bitcoin. Dyskutowano też o technologiach, które za nimi stoją.
Okazało się, że władze UE nie są obecnie skore do regulowania kryptowaluty, choć biorą to pod uwagę. W czasie wysłuchania mówiono o tym, że obawy o anonimowość transakcji mogą być nieco przesadzone.
- Zasadniczo gotówka jest prawdopodobnie bardziej anonimowym środkiem transferowania wartości – zauważył Sean Ennis, ekonomista z OECD. - Ciąg własności waluty wirtualnej jest publiczny i umożliwia olbrzymią analizę transakcji.
Odmowa udzielenia więźniom dostępu do stron internetowych zawierających informacje prawne stanowi naruszenie ich prawa dostępu do informacji. Mówi o tym wydany 19 stycznia wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Kalda v. Estonia (skarga nr 17429/10).
Pan Kalda - więzień - poskarżył się na odmowę udzielenia mu dostępu do trzech stron internetowych, zawierających informacje prawne. Skarżył się w szczególności, że w świetle prawa estońskiego naruszyło to jego prawo do uzyskania informacji przez internet i uniemożliwiło pozyskanie informacji prawnych na potrzeby postępowań sądowych, których był uczestnikiem. Były to sprawy przeciwko zakładom karnym. Co ciekawe, gdy Kalda wniósł skargę, estońskie tłumaczenia i streszczenia wyroków ETPC były dostępne wyłącznie na stronie internetowej Biura Informacji Rady Europy w Tallinie, do której odmówiono mu dostępu.
GEMA, czyli Gesellschaft für musikalische Aufführungs- und mechanische Vervielfältigungsrechte, jest istniejącą od 1933 roku niemiecką państwową organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi twórców. Chciała ona, by YouTube płacił za każde wyświetlenie teledysku artysty, którego ona reprezentuje. Opłata miała wynosić 0,375 eurocenta. Organizacja wyliczyła na podstawie próbki tysiąca utworów, że YouTube musiałby zapłacić za ich odtworzenie 1,6 miliona euro.
Pisaliśmy w tym roku, że GEMA przegrała przed sądem w Monachium. Oczywiście była apelacja, ale tę GEMA również przegrała, o czym poinformował Reuters.
W USA prezydent Barack Obama podpisał ustawę ESSA, która określa politykę edukacyjną państwa. Ustawa kładzie nacisk na edukację technologiczną, ale przy okazji zaznacza, że należy uczyć także o szkodach wyrządzanych przez piractwo. Ustawa nie jest w tej kwestii bardzo szczegółowa, ale to interesujący przykład antypirackich zapisów w prawie. O sprawie pisze m.in. TorrentFreak.
W roku 2012 Dziennik Internautów pisał o zagrożeniu dla prywatności, jakim są używane w USA czytniki tablic rejestracyjnych.
Organizacja Electronic Frontier Foundation opisała bardzo ciekawe efekty stosowania tych czytników w Teksasie. Okazuje się, że jedna firma udostępniła władzom tani dostęp do systemu gromadzącego dane o rejestracjach. Władze stały się tylko licencjobiorcą technologii. Firma w nagrodę otrzymuje zbierane przez władze dane. Inna rzecz, że władze spłacają technologię wpłatami uzyskanymi od kierowców. Nie sposób opisać tego dokładnie w tak krótkim przeglądzie, ale radzimy zajrzeć do artykułu EFF.
Niemiecki sąd uznał, że Amazon nie powinien zachęcać swoich klientów do udostępniania linków do produktów w swoim sklepie. Chodzi o funkcję udostępniania informacji o produktach przez Facebooka, Twittera lub Pinterest. Sąd orzekł, że jest to rodzaj niechcianej reklamy. O sprawie pisze Reuters.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Odszyfruj sobie nagrody! Ostatni dzień konkursu z okazji Tygodnia Szyfrów z Domeny.pl
|
|
|
|
|
|