Netbooki - mniejsze wersje notebooków - pojawiły się na rynku bardzo niedawno, ale szybko zyskały popularność. Niewielkie rozmiary, mała waga i swoboda sprawiły, że stały się doskonałym narzędziem pracy poza domem czy biurem. Pojawienie się iPada może jednak ten obraz zmienić. Bank Morgan Stanley jest zdania, że netbooki okres swojej świetności mają już za sobą.

Ich sprzedaż w kwietniu była o 13 procent niższa niż rok wcześniej. Jeszcze w połowie zeszłego roku można było obserwować wzrost nabytych urządzeń na poziomie kilkuset procent. O bezpośrednim związku tej tendencji z tabletem firmy Apple przekonana jest Katy Huberty z Morgan Stanley.

Jest ona zdania, że tegoroczna sprzedaż iPada wyniesie 10 milionów, wcześniej mówiła o 6 milionach. Takie też były szacunki innych analityków. Podwyższyła ona także z 310 do 332 dolarów docelową cenę akcji firmy Steve'a Jobsa. W najbardziej optymistycznym scenariuszu spodziewa się ona wzrostu nawet do poziomu 440 dolarów w maju 2011 roku.

>> Czytaj także: Apple: Sprzedano dwa miliony iPadów w mniej niż 60 dni

Powodzenie Apple na tym polu byłoby powodem zadowolenia nie tylko dla posiadaczy akcji firmy, ale także dla wydawców prasy. Ci już zauważyli, że na wydaniach przeznaczonych dla iPada mogą znacznie więcej zarobić. Jak pokazuje także przykład miesięcznika Wired, sprzedaż elektroniczna może przekroczyć papierową.

Dla nich niewątpliwie wyższa liczba sprzedanych tabletów oznacza większy potencjalny rynek. Podkreśla się jednak, że jeszcze sporo czasu musi upłynąć zanim iPad stanie się faktycznie znaczącym źródłem przychodów.

>> Czytaj także: iPad napełnia kieszenie wydawców prasy 

Czy zbliża się więc koniec ery netbooków? Raczej tak szybko nie znikną one z półek. Nie każdego bowiem będzie stać na zakup iPada czy też tabletu innej firmy. Poza tym nie do wszystkich zastosowań tablety się nadają - brak urządzenia wskazującego w postaci myszki czy też niewygodna w użyciu klawiatura (do pisania dłuższych tekstów) mogą skutecznie zniechęcić do zakupu.