A wiesz, Borubar, że dopiero teraz zauważyłem, że wychodzi te 2000 minut jako właśnie godzina/dzień? :)
Ja, jak wygadam 200 minut/miesiąc, plus 5 smsów, to wszystko. Tylko internet muszę mieć nielimitowany- to mi wystarczy do szczęścia :). Nie wierzę, że można wygadać w miesiąc w sumie 7000 minut (5k do sieci i 2k poza)...
A co do ceny- może i 99 zł, to mniej, niż 25£, ale tu chodzi o przelicznik. Gdyż gdybym w Polsce zarabiał, jak w Anglii 1000 zł, to odpowiednio mój kontrakt na telefon byłby 99£!!! A na taki w życiu bym nie poszedł. Summa summarum- odpowiednio do zamożności, taki kontrakt w Polsce powinien wynosić około 30 zł, co jest aż nie do pomyślenia... Tu jest właśnie ta rewolucja...
We Francji jest operator Free (fajna nazwa), który przy umowie na czas nieokreślony za 20€ zapewnia nielimitowane połączenia i smsy na telefony komórkowe we Francji, USA i Kanadzie (tak, można dzwonić do USA za darmo) oraz darmowe połączenia na telefony stacjonarne do większości krajów Europy i oczywiście również USA. To się nazywa rewolucja, ale może dojdziemy do tego :)
To akurat zły przykład bo w tym pleju jest taniej niż 25funtów (99zł to niecałe 20funtów) i masz nie marne 2000 minut tylko, aż 43200 minut albo nawet 44640 minut (czyli 30-31dni)
Nie musisz się więc ograniczać do godziny rozmów dziennie tylko możesz gadać całą dobę na okrągło.
Co do czasu umowy - biorąc ofertę bez telefonu (lub innych prezentów w postaci pakietu minut albo megabajtów na start) możesz rozwiązać ją w każdej chwili bez żadnych kar (bo kara nie może być wyższa od upustu jaki otrzymałeś), więc nie ma znaczenia czy to umowa na 12 miesięcy czy na 100 lat.
Coraz lepiej, ale i tak jeszcze lata świetlne za promocjami w takiej, na ten przykład, Wielkiej Brytanii...
http://store(...)nMB=-1.0
Przykład z Sieci 3. The One Plan Sim Only - za cenę 25 funtów (co, po pierwsze, oznacza to, że wydajesz na ten plan 2- 3 godziny pracy, co w porównaniu z Polską - 110 zł daje pewnie 2- 3 dni) dostaje się 5000 smsów, 5000 minut do sieci oraz 2000 do innych, a także nielimitowany internet, co przeciętnemu wyjadaczowi chleba powinno wystarczyć. Plus kontrakt przedłużany z miesiąca na miesiąc... A to jest tylko jedna z wielu sieci w UK. Szczerze? Gdy takie oferty będą w Polsce, to można mówić o rewolucji.