To nie Kaczyński powierzył jej to stanowisko a Marcinkiewicz.
Jeśli to nie była jej decyzja to bardzo głupio postępują odwołując ją, imo oczywiście. Dlaczego przed wyborami nie było nic mówione o jej odejściu. Ech..tylko ręce załamać można...Miejmy tylko nadzieję, że osoba, która zostanie wybrana na jej miejsce będzie równie kompetentna.
"Żalezna dama" skutecznie przyczyniła się do utrudniania funkcjonowania na "rynku" małych przedsiębiorców telekomunikacyjnych, a to właśnie ich działania były głównym motorem napędowym spadku cen dostępu do internetu. Większość wierzy w to co mówi się w mediach i łyka to jak prawdę objawioną ;-)