Bardzo ładne zachowanie ze strony CD-Projekt. Do tej pory to piraci mieli łatwiej z instalacją i używaniem gry. A chyba nie o to chodzi.
Ciekawe jak na wyniki sprzedaży za wielką wodą wpłynie fakt, że Wiedźmin 2 w edycji kolekcjonerskiej był prezentem dla Obamy od Tuska :)
Teraz też piraci mają łatwiej, a setki tysięcy legalnych użytkowników denerwuje się niedziałającą rejestracją i uszkodzonymi serwerami CD Projektu. A piraci grają...
To ściągnij wersję piracką i przestań płakać - polskie prawo dopuszcza obchodzenie zabezpieczeń w celu poprawienia funkcjonalności, jeśli posiada się oryginalny produkt
Akurat DRM'a usunęli nie dlatego, że nie boją się piractwa, tylko dlatego, że DRM powodował problemy z wydajnością. W fazie testowej DRM nie powodował dużej utraty wydajności, a u użytkowników końcowych było dużo gorzej. Na portalu Wiedźmina mówił o tym wspomniany szef projektu.
I teraz każdy, kto w sondzie obecnej w tym artykule odpowiedział "nie i nie zamierzam kupić" (tej gry), niech się spodziewa nalotu smutnych panów wchodzących razem z drzwiami, z głośnymi okrzykami "OTWIERAAAĆ POLICJA! i konfiskaty posiadanego sprzętu - ot tak na wszelki wypadek, pod kątem sprawdzenia, czy nie została ściągnięta nieautoryzowana kopia gry hłe hłe :-D. A jeśli nie została, to przecież... zawsze można podrzucić jakieś zdjęcia rozebranych dzieciaczków na taki komputer, przecież policja posiada setki tysięcy tych zdjęć w swej bazie, no i delikwent załatwiony :).
Także ta sonda to wielka prowokacja i teraz biada tym, którzy kliknęli na "nie i nie zamierzam kupić", bo wiadomo, że wszyscy ci muszę to pobrać na lewo z internetu, czyli są zwyrodnialcami i kryminalistami, których należy ścigać z całą mocą prawa, no i obowiązkowo ze sforą ludożernych psów typu rotweiller (czy jak tam to bydle się zwie).
Wesoły jest ten XXI wiek.
działająca wersja piracka gry pojawiła się w sieci 16 maja w dzień premiery wersji kolekcjonerskiej gry o co taki szum były gry których działający pirat pojawiał się przed premierą
To było sensowne działanie - DRM prawdopodobnie polegał na zaszyfrowaniu istotnych części gry a klucz można uzyskać do w czasie aktywacji, co powinno dawać dobre zabezpieczenie przed przedpremierowym ujawnieniem. Po premierze, gdy klucze zostały udostępnione osobom, które grę aktywowały, DRM żadnego specjalnego zabezpieczenia nie oferuje. IMHO działania CD-Projekt są w tym konkretnym aspekcie modelowym przykładem jak mądrze korzystać z DRM.
Piraci wcale nie mają łatwo, muszą się borykać z różnymi zabezpieczeniami, jeśli nie mają jeszcze gotowej "receptury" na dany typ zabezpieczeń. Zwykłego użytkownika gry, ściągającego cracka lub już złamaną wersję nie nazwałbym piratem...
Kierchu nie zrozumiał po prostu o co chodzi w ankiecie. Bo on musi się popisać, jaki to z niego kozak...